
Złoto bije kolejne rekordy. Gdzie jest sufit?
W ubiegłym tygodniu rynek złota ponownie znalazł się w centrum uwagi, po tym jak kruszec trzykrotnie wyznaczał swój nowy rekord cenowy. I na tym się nie skończyło, bo w poniedziałek 22 września królewski metal nie zwolnił tempa, a jego notowania wciąż rosną.
Wedle stanu na 22 września, na godzinę 13, aktualne ATH (all-time high) to 3728 dolarów za uncję. Do tej wartości nie powinniśmy się jednak przesadnie przywiązywać, bo biorąc pod uwagę dynamikę kursu złota w ostatnim czasie, lada moment padnie kolejny rekord.
Trwający od tygodnia rajd złota to nie tylko efekt decyzji Rezerwy Federalnej o pierwszej w tym roku obniżce stóp procentowych, ale także narastających obaw o niezależność amerykańskiego banku centralnego i stabilność globalnej gospodarki.
Fed tnie stopy – złoto reaguje
W ubiegłym tygodniu Federalny Komitet do spraw Operacji Otwartego Rynku zdecydował o obniżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych, do przedziału 4-4,25 proc. To pierwsze cięcie od objęcia władzy przez prezydenta Donalda Trumpa.
Decyzję uzasadniono słabnącym rynkiem pracy i koniecznością zarządzania ryzykiem dla stabilności zatrudnienia. Inflacja w USA pozostaje jednak podwyższona (ok. 2,9 proc.), a szef Fed Jerome Powell podkreślił, że powrót do celu 2 proc. może potrwać aż do 2028 roku.
Komentarz Powella wywołał chwilową realizację zysków, ale fundamenty wzrostów pozostały nienaruszone. Zaktualizowane prognozy Rezerwy Federalnej wskazują na dalsze cięcia podczas dwóch ostatnich posiedzeń w tym roku.
Polityczne naciski i obawy o niezależność Rezerwy Federalnej
Decyzje Fed odbywają się w cieniu narastającej presji politycznej. Prezydent Trump od miesięcy publicznie atakuje Jerome’a Powella i domaga się głębokich obniżek stóp, argumentując to wysokim kosztem obsługi długu publicznego USA, sięgającego 37 bln USD.
Kontrowersje wzbudza również powołanie Stephena Mirana, byłego doradcy ekonomicznego Donalda Trumpa, do Rady Gubernatorów Fed. To pierwszy przypadek w historii, gdy czynny doradca prezydencki zasiada w zarządzie banku centralnego.
Jeśli dodatkowo Sąd Najwyższy przychyli się do decyzji Trumpa o zwolnieniu Lisy Cook, prezydent może zyskać większość w 7-osobowej Radzie. To rodzi pytania o przyszłą niezależność Fed i stabilność dolara - a dla złota oznacza kolejny impuls wzrostowy.
Peter Schiff ostrzega, a banki podnoszą prognozy
Znany komentator Peter Schiff ocenił, że Fed popełnia „największy błąd w historii„, obniżając stopy mimo wciąż wysokiej inflacji. Jego zdaniem USA zmierzają ku kryzysowi nie długu prywatnego (jak w 2008 roku), lecz długu publicznego i utraty zaufania do obligacji skarbowych. Schiff zwrócił uwagę, że wartość amerykańskich obligacji posiadanych przez Chiny spadła do 756 mld USD, najniższego poziomu od 2009 roku.
Analitycy banków inwestycyjnych dostosowują wyceny do nowego środowiska. Deutsche Bank dołączył do grona instytucji oczekujących dalszych wzrostów cen złota. Według jego prognoz średnia cena w 2026 r. wyniesie 4000 USD/oz, co oznacza, że w szczytowych momentach kurs może przekraczać tę wartość. Goldman Sachs idzie dalej i wskazuje, że w scenariuszu utraty zaufania do Fed, ceny mogą sięgnąć nawet 5000 USD/oz.
NBP szykuje kolejne zakupy złota
Na krajowym podwórku inflacja HICP w sierpniu wyniosła 2,9 proc. (nieco powyżej szybkiego szacunku 2,8 proc.). Rząd przyjął ustawę o zamrożeniu cen energii w IV kwartale, co ma ustabilizować oczekiwania inflacyjne i otworzyć drogę do dalszych obniżek stóp przez RPP (obecnie 4,75 proc.).
NBP od miesięcy zwiększa udział złota w rezerwach (aktualnie mamy ponad 515 ton kruszcu, co stanowi 21,4 proc. wszystkich aktywów). Prezes Adam Glapiński zapowiedział, że bank centralny będzie dążył do 30 proc. udziału złota w rezerwach. Oznaczałoby to konieczność zakupu setek ton kruszcu, co mogłoby istotnie wpłynąć na globalny rynek złota.
4000 USD/oz na horyzoncie
Ostatnia seria wzrostów wyraźnie pokazuje, że rynek złota wyszedł z okresu stabilizacji i wszedł w fazę zdecydowanego trendu wzrostowego. W takiej sytuacji prognozy sięgające 3800 USD jeszcze w tym roku i nawet 4000 USD w 2026 nie wydają się przesadzone.
Należy jednak pamiętać, że złoto - choć stabilniejsze niż wiele aktywów - także potrafi reagować korektą, jeśli zmienią się warunki makroekonomiczne. Część inwestorów realizuje zyski szczególnie po osiągnięciu kolejnych rekordów, co krótkoterminowo może prowadzić do wyprzedaży.
Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldsaver i Goldenmark
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.