
Powiew pesymizmu na rynkach
Dane na temat wzrostu cen w Polsce i Włoszech były miłym akcentem. Problem w tym, że odczyty z głównych gospodarek okazały się słabsze. W Niemczech wzrost cen przyspiesza, a za oceanem wskaźniki koniunktury złapały wyraźną zadyszkę.
Zmiana cen w Polsce
Wczoraj poznaliśmy wstępne dane na temat inflacji w Polsce. Dobrą wiadomością jest fakt, że ceny nie wzrosły od sierpnia. W ujęciu rocznym to nadal jednak 2,9 proc. zwyżki, wbrew oczekiwaniom. To dokładnie ten sam wynik co w sierpniu. Mamy zatem kolejny miesiąc w celu inflacyjnym. Co to oznacza dla kursów walutowych? Skoro rynek oczekiwał wyższych poziomów, to znaczy, że szanse obniżek stóp procentowych nie maleją. Posiedzenie w przyszłym tygodniu wydaje się już przesądzone. Im bardziej rynek jednak będzie oczekiwał spadku na kolejnych spotkaniach, tym słabszy powinien być złoty. Inwestorzy, widząc nadchodzące cięcia stóp, wiedzą bowiem, że zarobią mniej na instrumentach na nich opartych.
Inflacja w Europie
Wczoraj poznaliśmy dwa ważne odczyty zmian cen ze strefy euro. Włochy wbrew prognozom nie pokazały przyspieszenia inflacji do 1,7 proc. i cały czas wynosi ona 1,6 proc. Z drugiej strony problematyczne są sygnały nadchodzące z Niemiec. Tam wskaźnik wzrostu cen przyspiesza mocniej od oczekiwań. Wynosi już 2,4 proc., co powoli zapala analitykom lampki ostrzegawcze. Jeżeli inflacja zacznie wymykać się spod kontroli, to nie tylko nie zobaczymy kolejnych obniżek stóp procentowych, ale również można przypuszczać, że konieczne mogą być podwyżki, by powstrzymać wzrost cen. Taki ruch powinien doprowadzić do dalszego umacniania się euro wobec dolara.
Dane zza oceanu
Wczorajszy pakiet danych z USA nie był szczególnie imponujący. Nie był niestety również nadzwyczaj optymistyczny. Indeks Chicago PMI miał wzrosnąć do 43,1 pkt, a spadł do 40,6 pkt. Jest to indeks PMI, więc jego poziomem neutralnym jest 50 pkt. Osiągnięte wyniki są po prostu bardzo złe. Do tego warto dodać niższy od prognoz indeks zaufania konsumentów – Conference Board. Na deser pojawiła się większa od oczekiwań liczba wakatów. Niby dobrze, że jest dużo rekrutacji. Z drugiej strony pokazuje to, że rynek poszukuje specjalistów, których nie może znaleźć. Wśród osób niżej wykwalifikowanych rośnie jednak bezrobocie. Dane te nie napawają optymizmem. Warto zwrócić uwagę, że to poprawa sytuacji jest powodem dla którego rynki spodziewają się dalszych obniżek stóp procentowych.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych oprócz serii wskaźników PMI warto zwrócić uwagę na:
14:15 – USA – Raport ADP na temat zatrudnienia.
Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.