Nowa definicja przychodów z nieujawnionych źródeł
Ministerstwo Finansów w nowym projekcie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym zdefiniowało pojęcie przychodów z nieujawnionych źródeł. Będą to m.in. przychody ze źródeł ujawnionych, np., z firmy, ale nadmiernie wysokie i niemające pokrycia w dokumentach przedsiębiorstwa albo nadwyżka wydatków nad przychodami, o ile podatnik nie będzie w stanie wskazać dochodów, z których wydatki zostały sfinansowane
W lipcu br. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, dotyczące opodatkowania dochodów nieujawnionych. Wprawdzie Trybunał jednocześnie orzekł, że niezgodne z ustawą zasadniczą przepisy tracą moc prawną po 18 miesiącach od dnia ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw, ale samo orzeczenie spowodowało sporo problemów. Część sądów bowiem orzekała, że decyzje podjęte na podstawie zakwestionowanych przepisów są nieważne. Dodatkowo, we wcześniejszym wyroku TK uznał, że brak przedawnienia dla opodatkowania przychodów z nieujawnionych źródeł jest niezgodny z konstytucją. I nakazał zmianę w Ordynacji podatkowej, która wprowadza przedawnienie. Na tę zmianę rząd ma czas do lutego. Resort finansów postanowił załatwić obie sprawy jedną nowelizacją. Wczoraj projekt zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych i w Ordynacji podatkowej przyjął rząd. Duże wydatki zwrócą uwagę
Do przychodów z nieujawnionych źródeł będą zaliczone wpływy ze źródeł niewskazanych przez podatnika i nieustalonych przez organy skarbowe. Chodzi o sytuację, kiedy np drogą nieruchomość zakupi podatnik, który nie posiada żadnego źródła przychodów. Taki zakup zwróci uwagę urzędu skarbowego, który zażąda od podatnika wyjaśnień. I podatnik – co także zostało napisane w projekcie – będzie miał obowiązek udokumentowania przed służbami skarbowymi źródła pochodzenia pieniędzy. Jeśli tego nie zrobi, zostaną one uznane za pochodzące z nieujawnionych źródeł.
Do przychodów z nieujawnionych źródeł będzie zaliczana także nadwyżka pomiędzy wydatkami a przychodami , jakie podatnik uzyskał przed poniesieniem wydatku. Tu dla odmiany chodzi o sytuację, w której wprawdzie podatnik ma źródło przychodów, ale są one zbyt niskie, aby wystarczyły na zakup np. luksusowego domu. Jeśli takich wydatków będzie więcej – podatnik kupi i dom, i jacht – to wartość nadwyżki kwoty wydatków nad przychodami będzie sumowana i fiskus będzie żądał wyjaśnień.
Wreszcie do przychodów z nieujawnionych źródeł będą zaliczane środki, które wprawdzie pochodzą ze wskazanej przez podatnika działalności, np. gospodarczej, ale ich wysokość wzbudzi wątpliwości fiskusa. Przykładem mogą być zbyt duże wpływy z zakładu fryzjerskiego, który funkcjonuje dwa razy w tygodniu, czy nadmiernie wysokie dochody z innych rodzajów działalności. W tej sytuacji fiskus również zażąda dokumentów, potwierdzających pochodzenie pieniędzy. Jeśli podatnik nie będzie w stanie udowodnić źródła tak dużych dochodów, pieniądze zostaną obłożone karnym podatkiem.
Zaniżenie podatków mniej kosztowne
Podatek od przychodów z nieujawnionych źródeł wynosi 75%. Ci, którzy nie będą w stanie udowodnić posiadania pieniędzy, którymi dysponują, zapłacą więc ¾ wartości środków, które przeznaczyli na zbyt duże zakupy albo na nabycie dzieła sztuki. Jeśli okaże się, że podatnik nie dysponuje dokumentami potwierdzającymi wartość kupionej nieruchomości czy rzeczy, urząd skarbowy będzie miał prawo oszacować jego wartość na podstawie danych rynkowych. Projekt ustawy mówi, że inaczej będą traktowane środki pochodzące z nieujawnionych źródeł, a inaczej te, których pochodzenie ustalą służby skarbowe. O ile te pierwsze będą podlegać pod karny podatek, to w przypadku drugich, pochodzących np. z zaniżenia zobowiązania podatkowego, urzędnicy fiskusa będą nakładać podatek taki, jak wynika z odpowiednich przepisów, choć oczywiście powiększony o odsetki karne. Czyli jeśli np. ktoś nadmierne zakupy sfinansuje z nieujawnionych wcześniej dochodów z najmu i przyzna się do tego oraz udowodni pochodzenie pieniędzy, zapłaci podatek taki, jak od wpływów z najmu plus odsetki.
Wprawdzie w ustawie jest mowa, że urząd skarbowy powinien dążyć do ustalenia źródeł przychodów, to jednak w innym miejscu nowelizacji wskazuje się, że ciężar dowodowy spoczywa na podatniku. To oznacza, że łagodniej będą traktowane osoby, które ukrywały swoje dochody, zaniżyły podatki, ale się do tego przyznały niż ci, którzy nie będą chcieli wskazać źródła przychodów.
W przypadkach, kiedy podatnik stwierdzi, że wydatki zostały pokryte ze źródeł, w stosunku do których nastąpiło już przedawnienie zobowiązania podatkowego, nie będzie musiał pokazywać dokumentów, ale – jak wynika z proponowanych przepisów – będzie miał obowiązek uprawdopodobnić ich pochodzenie.
Jest także definicja wydatku
W projekcie nowelizacji znalazła się także definicja wydatku. Będzie to wartość zgromadzonego w roku podatkowym mienia, np. nieruchomości, ruchomości, prawa majątkowe, papiery wartościowe lub wysokość wydatkowanych w danym roku podatkowym środków, jeśli nie da się ustalić roku, w którym środki zostały zgromadzone. Źródłem pokrycia wydatków zaś będą albo przychody opodatkowane, czyli zgłoszone i objęte podatkiem odpowiednim dla danego źródła wpływów (np. z pracy albo ze spadku), albo przychody nieopodatkowane, co do których nie ma obowiązku podatkowego albo obowiązek był, ale uległ już przedawnieniu.
Dodatkowo, w nowelizacji Ordynacji podatkowej znalazł się wymagany przez Trybunał Konstytucyjny zapis, że przedawnienie zobowiązania podatkowego od dochodów z nieujawnionych źródeł następuje po upływie 5 lat.