Analizy

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Inwestorzy czekają na Amerykanów

źródło: Krzysztof Wańczyk, analityk Inwestycje.pl

  • Opublikowano: 22 stycznia 2013, 09:39

  • Powiększ tekst

Poniedziałkowe święto w USA w bardzo dużym zakresie ograniczyło aktywność handlujących na rynku walutowym. Tym samym, notowania głównych par walutowych cechowały się marginalną zmiennością. Dopiero dzisiejsza sesja może ożywić handel na rynku.

Dziś rano oczekiwania względem wspólnej waluty będą szacowane przez pryzmat publikacji indeksu ZEW z Niemiec(godz. 11). Zwłaszcza, że prognoza jest dość zaskakująca, bowiem zapowiada wzrost do 12 pkt. w styczniu z 6,9 pkt. w grudniu. Oznaczałoby to, iż analitycy ignorują potencjalne zagrożenia w postaci spadku dynamiki eksportu w najbliższych miesiącach i skupiają się już na potencjalnym ożywieniu w drugiej połowie roku, które tak naprawdę wcale nie jest przesądzone.

Tym samym, w tym tygodniu, punktem uwagi będą dane z Niemiec oraz szczyt europejski. Zostanie opublikowany indeks Ifo i PMI. Rynek spodziewa się dalszego stopniowego odbicia z niskich recesyjnych poziomów (szczególnie PMI) sugerujących, że w pierwszym kwartale 2013r. niemiecka gospodarka może oprzeć się spadkowi PKB, po tym jak zanotowała ujemną dynamikę wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale 2012r.

Natomiast, podczas szczytu europejskiego zostanie wybrany następca przewodniczącego Eurogrupy Junkera. Z kolei zrezygnowano z dyskusji na temat programu ratunkowego dla Cypru. Berlin zarzuca temu niewielkiemu państwu, że jest rajem podatkowym oraz dochodzi tam do prania brudnych pieniędzy rosyjskich oligarchów.

W Japonii bank centralny może podjąć decyzję o znaczącym zwiększeniu swojego QE i podwojeniu celu inflacyjnego. Dołączy się  więc do gonitwy na QE (i osłabianie własnej waluty), ale ten czynnik ma już słabnący wpływ na długi koniec krzywych dochodowości na rynkach bazowych i rozwijających się, po tym jak pojawiły się obawy, że Fed może wcześniej zakończyć swoje QE.

Na rynku walutowym słabe dane makro z piątku, kolejną sesję z rzędu osłabiły złotego i długi koniec krzywej. Zachowanie inwestorów wskazuje, że jest chęć pozbycia się polskich papierów, pomimo danych wspierających głębsze cięcia niż obecnie wycenia rynek. W tym tygodniu przetargi, duży popyt na nich może uspokoić sytuację.

EUR/USD

Poniedziałkowa sesja na rynku eurodolara nie wprowadziła żadnych znaczących zmian w obrazie technicznym pary walutowej. W rezultacie, układ sił na rynku nie został zachwiany i wciąż faworyzuje stronę popytową. Kurs EUR/USD oscyluje pośrodku szerokiej konsolidacji zawierającej się w przedziale 1,3250-1,3400. Potencjalnym celem byków powinna być górna granica trendu bocznego(1,3400). Przełamanie tego oporu pozwoli na kontynuację aprecjacji notowań do 1,3470.

GBP/USD

Wciąż mało optymistycznie prezentuje się sytuacja w przypadku pary GBP/USD, gdzie rynek walczy o utrzymanie się nad 1,5830. Póki, co próba wyjścia z kontratakiem doprowadzająca do bardziej wyrazistego odreagowania zakończyła się niepowodzeniem. Niemniej nie przekreślałbym jeszcze szans byków, dlatego nadal oczekuję, że wygenerują większy ruch na północ, do 1,5950.

USD/PLN

Do ważnych stref oporu rozciągających się na wysokości 3,14-3,15 dotarł kurs pary USD/PLN. Tym samym, w ciągu najbliższych godzin handlu będzie rosła presja na realizację zysku, co może doprowadzić do testu 3,11.

USD/CHF

Ciekawa sytuacja wyrysowała się na rynku USD/CHF, gdzie po silnej aprecjacji notowań pary walutowej, presja na ustanowienie nowych maksimów zdecydowanie osłabła. Niemniej jest jeszcze za wcześnie, aby na tej podstawie postawić jakieś wiarygodne wnioski. Pierwszeństwo głosu mają byki, dlatego kolejne podejście kursu do 0,9390 nie będzie zaskoczeniem. Jeśli ten poziom zostanie przełamany to kolejnym celem popytu będzie rejon 0,95. Drugi wariant zakłada spadek notowań 0,9285 i dalej do 0,9220(poprzedzony przełamaniem 0,9285).

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych