
Złoty mocno zyskał wobec amerykańskiego dolara
Złoty znów zyskał kilka groszy w stosunku do amerykańskiego dolara, a kurs USD/PLN po raz pierwszy od miesiąca spadł do 3,94 - ocenił analityk domu maklerskiego mBanku Szymon Zajkowski. W czwartek o godz. 16.45 euro kosztowało 4,40 zł, dolar 3,94 zł, frank szwajcarski 3,95 zł.
"Wzrost złotówki wobec dolara należy przede wszystkim wiązać ze słabością amerykańskiej waluty - dolar od początku tygodnia traci wobec większości światowych walut" - dodał. Zdaniem Zajkowskiego głównym tego powodem jest seria "rozczarowujących danych" w USA, która znacznie zmniejsza szanse na kolejną podwyżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
"Dziś słabo wypadły odczyty wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oraz zamówień na dobra trwałego użytku. Jutro uwaga rynków skupi się na raporcie z amerykańskiego rynku pracy. Jeżeli wpisze się on w ostatnią serię słabych danych, dolar powinien dalej tracić na wartości, a kurs USD/PLN spadać w kierunku 3,90" - ocenił Zajkowski.
Jak wskazał złoty lekko zyskał również w stosunku do euro.
"Polską walutę wspierały również wzrosty cen ropy(). Dodatkowo, w szerszym kontekście, złotemu sprzyjają spekulacje o dalszym poluzowaniu polityki pieniężnej przez Europejski Bank Centralny i oddalające się perspektywy kolejnej podwyżki stóp w USA. W kolejnych dniach EUR/PLN ma szansę na trwałe powrócić poniżej 4,40" - wskazał.
Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowisko Konrad Ryczko ocenił, że w trakcie czwartkowej sesji obserwowaliśmy kontynuację umocnienia złotego na większości zestawień.
"Polska waluta najbardziej zyskiwała wobec dolara amerykańskiego, ponad 1,1 proc. z uwagi na dzisiejszy test okolic 1,12 na głównej parze walutowej - EUR/USD. Dolar znajduje się pod presją w wyniku ostatniego załamania oczekiwań na szybkie podwyżki stóp przez FED. Scenariusz opóźnienia zacieśniania polityki monetarnej w USA połączony ze słabszym USD jest pozytywny dla walut rynków wschodzących" - zaznaczył Ryczko.