
Srebro: Spadek podaży i rekordowe wykupienie rynku windowały ceny
Od początku roku do zamknięcia w środę cena srebra na rynku wzrosła o 25,73 proc. Jest to najlepsze otwarcie roku od 5 lat, gdy w okresie styczeń 2011 do końca kwietnia 2011 cena wzrosła o ponad 60 proc.
W ostatnich miesiącach ponadprzeciętne wzrosty miały podstawy fundamentalne, ale i spekulanci dorzucili swoje, przysłowiowe, trzy grosze. Otóż na rynku srebra mamy do czynienia z brakiem odpowiedniej podaży ze strony producentów, a z kolei popyt wciąż rośnie, do rekordowych poziomów ze strony popytu jubilerskiego, numizmatycznego oraz sektorów fotowoltaicznych.
Dodatkowo perspektywy dla globalnej podaży nie są korzystne, ponieważ oczekuje się, że w 2016 roku produkcja spadnie o 2,4 proc. rok do roku, co będzie pierwszym cofnięciem od 2011 roku. Podaż zatem ma wynieść 784,8 mln uncji, podczas gdy popyt ma wzrosnąć czwarty rok z rzędu. Jak wynika z szacunków CPM Group. Globalne zapotrzebowanie na srebro ma w bieżącym roku wzrosnąć o 1,6 proc. w ujęciu rocznym do 889,7 mln uncji. W konsekwencji globalny deficyt srebra w tym roku ma być największy od 11 lat.
Znaczący brak równowagi pomiędzy popytem i podażą został bezwzględnie wykorzystany przez inwestorów na rynku kontraktów na srebro, którzy systematycznie od końca stycznia tego roku, zwiększali swoje zaangażowanie w pozycje długie, czyli takie, które pozwalają zarabiać na wzroście cen kruszcu, z poziomu 68 415 kontraktów do obecnych 100 401 kontraktów – wynika z danych komisji CFTC.
Należy dodać, że otwarta do 3 maja liczba pozycji pozwalająca zarabiać na wzrostach cen srebra jest największa w historii. Powstaje pytanie, czy przy tak wykupionym rynku, pomimo korzystnych czynników fundamentalnych, cena srebra może dalej systematycznie wzrastać bez większych korekt?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.