Rynek obligacji: Wąskie grono inwestorów
Trzecia publiczna emisja obligacji Kruka w tym roku zakończyła się redukcją zapisów, ale nie można nie zauważyć, że popyt był już wyraźnie mniejszy niż we wcześniejszych ofertach. To może być świadectwem stanu całego rynku.
Ponad 700 mln zł zgromadziły trzy publiczne emisje obligacji Kruka w tym roku, a ostatnia z nich zakończyła się redukcją zapisów o ponad 40 proc. Zresztą wszystkie tegoroczne publiczne emisje obligacji kończyły się mniejszą lub większą redukcją. Są więc powody do poklepywania się po plecach. Jednak jeśli zamiast sumować popyt na papiery Kruka, założymy, że w każdej z trzech kolejnych emisji udział brały te same pieniądze, to okaże się, że z wyjściowych 336 mln zł (przy pierwszej emisji), windykator pozyskał łącznie 265 mln zł, a niezaspokojone zapisy stopniały do 80 mln zł.
To tylko hipoteza, ale zgodnie z logiką wydarzeń, inwestorzy powinni odczuwać już w portfelach przesyt obligacji firm, które organizują publiczne emisje obligacji w regularnych, coraz krótszych odstępach, w związku z czym apetyt inwestorów detalicznych na tego rodzaju emisje będzie z czasem słabł.
Ilustracją tej tezy może być emisja obligacji Ghelamco, które w tym roku uplasowało już trzy emisje publiczne, lecz czwarta – warta 30 mln zł – trwa „już” osiem dni roboczych i wciąż brak informacji o zakończeniu zapisów po wyczerpaniu podaży. Zarówno Kruk jak i Ghelamco to mocne firmy, od których wielu inwestorów detalicznych rozpoczyna budowę portfeli, ale na ograniczonym rynku można uplasować ograniczoną liczbę papierów. Można oczywiście wszystko tłumaczyć Brexitem, ale na dłuższą metę rynek i tak potrzebuje nie tylko płodozmianu jeśli chodzi o emitentów, ale także poszerzenia grona inwestorów. Samoistny przyrost liczby inwestorów detalicznych zainteresowanych obligacjami firm już wkrótce może okazać się niewystarczający w stosunku do potrzeb emitentów. Niezbędną świeżość mógłby wnieść któryś z dużych emitentów, być może jeden z koncernów energetycznych lub paliwowych, którego oferta mogłaby przyciągnąć nowych kupujących na rynek.
Tymczasem odżywają emisje adresowane do inwestorów instytucjonalnych. W tym tygodniu o uplasowaniu obligacji informowały Zakłady Mięsne Kania (50 mln zł), Archicom (55 mln zł), Euro Bank (250 mln zł), Benefit Systems (70 mln zł) oraz Best (20 mln zł). W większości przypadków popyt wyczerpał całą wartość oferty.
Jako całość rynek obligacji wciąż sprawia więc wrażenie silnego nabywcy, a pałeczka lidera zakupów przechodzi raz w ręce inwestorów detalicznych, raz na rzecz inwestorów instytucjonalnych. Można przy tym założyć, że ze względu na liczbę ważnych prospektów emisyjnych, drugie półrocze na rynku emisji publicznych nie będzie wcale gorsze niż pierwsze, zaś przerwa wakacyjna w tym roku będzie znacznie krótsza. Oferujący będą bowiem starali się rozładować szykujący się w IV kwartale tłok wśród emitentów. Z naszych informacji wynika też, że nad prospektami pracuje dwóch kolejnych chętnych (trzech, jeśli deklaracje Kredyt Inkaso zamienią się w działania).