Analizy

Kruche fundamenty na rynku ropy

źródło: Robert Pietrzak, Departament Analiz Rynkowych HFT Brokers Dom Maklerski

  • Opublikowano: 4 maja 2016, 10:55

  • Powiększ tekst

Kontrakty na ropę naftową WTI potrzebowały zaledwie miesiąca, aby osiągnąć stopę zwrotu na poziomie prawie 24%, natomiast w ujęciu YTD stopa zwrotu osiągnęła wartość 18,31%. Wraz z kolejnymi wzrostowymi sesjami coraz więcej inwestorów przechodziło na byczą stronę rynku, wierząc w przerodzenie się tego rajdu w dłuższy trend wzrostowy. Optymizm traci jednak swoją siłę, gdy bliżej przyjrzymy się fundamentom rynku ropy naftowej, wśród których ciężko szukać argumentów przemawiających za wzrostami z ostatnich tygodni.

Słabość dolara amerykańskiego, w którym wyrażane są ceny wszystkich surowców, była głównym uzasadnieniem ostatnich wzrostów. Seria słabszych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych oraz odsuwające się w czasie oczekiwania rynkowe dotyczące terminu kolejnej podwyżki stóp procentowych zadziałały na niekorzyść amerykańskiej waluty, która musiała zmierzyć się z falą wyprzedaży – indeks dolara spadł do najniższego poziomu od stycznia 2015 roku.

Próba stabilizacji sytuacji na rynku ropy naftowej przez jej największych na świecie wydobywców zakończyła się niepowodzeniem. Od tamtego czasu (17 kwietnia) państwa należące do grupy OPEC systematycznie zwiększały produkcję i eksport ropy naftowej. Według danych agencji Bloomberg produkcja tego surowca w Iraku wzrosła do poziomu 4,31 mln baryłek dziennie w kwietniu, natomiast Iran zwiększył wydobycie o 300 000 baryłek do poziomu 3,5 mln baryłek ropy dziennie – najwięcej od grudnia 2011 roku. Państwa zrzeszone w grupie OPEC w poprzednim miesiącu dołożyły do swojej produkcji 484 000 baryłek dziennie, tym samym wielkość produkcji w kwietniu wzrosła do poziomu 33,217 mln baryłek dziennie – najwyższego od 1989 roku. Dane agencji EIA dotyczące zmiany zapasów ropy naftowej w amerykańskich magazynach przez trzy ostatnie tygodnie wskazują na ich stały wzrost, potwierdzając przytłaczający poziom podaży na rynku.

Fundamenty na rynku ropy naftowej pozostają zatem kruche, wspierając niedźwiedzio nastawionych inwestorów. Państwa należące do grupy OPEC przez cały czas zwiększają wydobycie, dokładając kolejne baryłki ropy naftowej do światowej nadpodaży tego surowca na rynku.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych