Fed: odliczanie przed podwyżką?
Mocnym punktem środowego kalendarza są minutes z ostatniego, lipcowego posiedzenie FOMC. Rynki ciągle czekają na sygnał, że Rezerwa Federalna chce podnieść stopy procentowe.
Na razie dane o gospodarce nie dają stuprocentowej pewności, że Fed zaostrzy w najbliższym czasie politykę monetarną. Jeszcze kilka dni temu, gdy informacje o zatrudnieniu poza rolnictwem (nonfarmpayrolls) były dużo lepsze od prognoz, rynek zdominowały spekulacje o podwyżce, i to nawet już we wrześniu. Potem jednak przyszła seria kilku słabszych danych, z raportem o sprzedaży detalicznej na czele, i plany wrześniowe stały się mniej realne. Nawet koniec roku jest w tej chwili mniej pewny niż był jeszcze tydzień, dwa tygodnie temu.
Minutes mogą zmienić ten układ, jeżeli tylko okaże się, że w lipcowych zapiskach znajdzie się jakiś zarys strategii FOMC. Sytuacja w amerykańskiej gospodarce nie jest zła, choć daleko jej do siły sprzed kryzysu. W porównaniu z Unią Europejską czy Wielką Brytanią, USA prezentują się całkiem nieźle. Pytanie, czy Fed też tak to widzi i jakie z tego wyciąga wnioski.
Z tego punktu widzenia, dzisiejsze minutes mogą okazać się przełomowe, jeżeli rzeczywiście inwestorzy znajdą w nich sygnały potwierdzające wolę Fed do podniesienia stóp w tym roku. Część rynku twierdzi, że tak właśnie będzie, a lipcowe posiedzenie było tym momentem, w którym zaczęło się odliczanie przed zaplanowanymi podwyżkami. Jeżeli to prawda, pozostaje tylko czekać na wystąpienie Janet Yellen w Jackson Hole, która postawi kropkę nad „i”.
