Analizy

Złoty zyskał na nagłym osłabieniu dolara

źródło: PAP, za: DM mBank, DM BOŚ

  • Opublikowano: 2 września 2016, 19:15

  • Powiększ tekst

Złoty w ciągu dnia tracił na wycenie, ale po publikacji danych za sierpień dotyczących amerykańskiego rynku pracy część strat odrobił. Ok. 17.40 za euro trzeba było zapłacić 4,37 zł, za dolara 3,92 zł, za franka 4,00 zł. za funta 5,21 zł.

"Przecena złotego wyhamowała po godzinie 14.30, kiedy to opublikowane zostały dane z amerykańskiego rynku pracy za sierpień, które oddaliły w czasie kolejną podwyżkę stóp procentowych w USA. Sprzyja to walutom z rynków wschodzących, do których zaliczany jest złoty" - wskazał analityk domu maklerskiego mBanku Rafał Sadoch.

Jak podkreślił, miniony tydzień i cała druga połowa sierpnia były "bardzo słabe dla polskiej waluty".

"Przecena złotego nasiliła się w ostatnich dniach po tym, jak agencje ratingowe niekorzystnie zaczęły odnosić się do sytuacji w Polsce. Najpierw do konfliktu ws. Trybunału Konstytucyjnego i jego wpływu na poziom inwestycji odniosła się agencja Moody`s, która już w przyszły piątek dokona rewizji wiarygodności kredytowej Polski. W mijającym tygodniu swoje dorzuciła agencja Fitch, która za nadmiernie optymistyczne uznała założenia budżetowe na 2017 r." - zaznaczył.

"O ile w połowie sierpnia dalsze cięcia ratingów Polski były mało prawdopodobne, to już w tym momencie nie można ich wykluczyć, wskutek czego notowania złotego mogą przetestować poziom 4.40 wobec euro w przyszłym tygodniu" - dodał.

Analityk domu maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrad Ryczko wskazał, że piątkowa sesja na rynku walutowym mijała pod znakiem oczekiwania na godz.14.30, kiedy opublikowane zostały dane z amerykańskiego rynku pracy.

"Większość składowych wypadła poniżej prognoz, wyższa stopa bezrobocia, niższa płaca godzinowa(...) W konsekwencji obserwowaliśmy spadek wyceny dolara amerykańskiego na bazie założeń, iż ostatnia seria słabszych publikacji makroekonomicznych z USA ogranicza potencjał podwyżek stóp przez FED. Scenariusz ten wsparł m.in. PLN, który przez większą część sesji tracił, aby po danych z USA ponownie powrócić w kierunku punktów odniesienia" - dodał.

PAP, sek

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.