Analizy

Moody's, lepsze nastroje i czekanie na PKB wspierają dziś złotego

źródło: Marcin R. Kiepas główny analityk Fundacji FxCuffs

  • Opublikowano: 15 maja 2017, 09:52

  • Powiększ tekst

Decyzja agencji Moody's, pozytywne nastroje na rynkach globalnych, a także czekanie na jutrzejsze dane o polskim PKB wspierają w poniedziałek notowania złotego.

Złoty wkroczył w 3. tydzień maja nieco mocniejszy. O godzinie 09:27 kurs EUR/PLN testował poziom 4,2076 zł (-0,9 gr), USD/PLN 3,8483 zł (-1,0 gr), a CHF/PLN 3,8456 zł (-0,8 gr). Wyjątkiem jest tylko brytyjski funt, który drożeje o 0,4 gr i kosztuje 4,9740 zł, po tym jak potaniał on 4,5 gr i cofnął się poniżej psychologicznej bariery 5 zł.

Polska waluta zyskuje też m.in. do węgierskiego forinta, co wskazuje przede wszystkim na krajowe powody jej dzisiejszego porannego umocnienia. To głównie reakcja na piątkową wieczorną decyzję agencji Moody's, która wprawdzie pozostawiła ocenę wiarygodności kredytowej Polski na poziomie A2 (nie zmieniła się ona od listopada 2002 roku), ale jednocześnie podwyższyła jej perspektywę do neutralnej z negatywnej, po tym jak została ona obniżona dokładnie rok wcześniej. Obecnie szanse na podwyżkę i obniżkę ratingu Polski kształtują się podobnie. Historia działań Moody's jednakże uczy, że raczej nie należy oczekiwać jego zmian. Prawdopodobne są jedynie zmiany jego perspektywy.

Dziś złotego wspierają też dobre nastroje na rynkach globalnych, a także oczekiwanie na publikowaną w tym tygodniu serię raportów makroekonomicznych z polskiej gospodarki. W tym przede wszystkim na jutrzejsze dane nt. wzrostu gospodarczego. To poranne pozytywne nastawienie do naszej waluty ma szansę utrzymać się do końca dnia, w którego drugiej połowie uwaga inwestorów skoncentruje się na danych makroekonomicznych z Polski i USA.

O godzinie 14:00 Narodowy Bank Polski (NBP) opublikuje kwietniowe dane o inflacji bazowej oraz marcowy raport nt. bilansu płatniczego. Szacuje się, że pomimo stabilizacji głównej miary inflacji, jej wskaźnik po wyłączeniu cen energii i żywności wzrósł w kwietniu do 0,7 proc. w relacji rocznej z 0,6 proc. w marcu.

Nie jest wykluczone, że to przyspieszenie będzie silniejsze. Jednak dopiero odczyt na poziomie 0,9 proc. mógłby być interpretowany jako sygnał do ewentualnych wcześniejszych podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej (obecnie się zakłada, że Rada zacznie je podnosić najwcześniej w II kwartale 2018 roku) i tym samym stać się przesłanką do umocnienia złotego. Prawdopodobnie też bez większego echa pozostanie publikowany jednocześnie raport o bilansie płatniczym Polski. W marcu prognozowany jest deficyt na rachunku bieżącym w wysokości niespełna 200 mln EUR, po tym jak w lutym sięgnął on 860 mln EUR. Deficyt może okazać się wyższy.

Pół godziny po publikacji raportów z Polski światło dzienne ujrzy amerykański indeks NY Empire State za miesiąc maj (prognoza: 7 pkt.), który pokaże jak kształtowała się koniunktura w przemyśle w okolicach Nowego Jorku. Natomiast o godzinie 16:00 zostanie opublikowany, mający już mniejsze znaczenie i tym samym potencjalny wpływ na nastroje, indeks NAHB, opisujący kondycję rynku nieruchomości w USA (prognoza: 68 pkt.). Tylko wyraźnie odbiegające od konsensusu wyniki mogłyby znaleźć przełożenie na notowania EUR/USD (im lepsze dane tym droższy dolar) i pośrednio wpłynąć na zachowanie złotego (wzrost EUR/USD oznacza umocnienie złotego i odwrotnie).

W kolejnych dnia to krajowe dane makroekonomiczne pozostaną podstawowym wyznacznikiem dla notowań polskiej waluty, spychając na drugi plan czynniki globalne. Już we wtorek zostanie opublikowany wstępny odczyt dynamiki polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za I kwartał 2017 roku. Oczekiwane jest silne przyspieszenie, bo aż do 3,9 proc. rok do roku z 2,5 proc. w ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku. Nie jest wykluczone, że wynik będzie jeszcze lepszy i przekroczy psychologiczny poziom 4 proc. Odpowiadać za to niezmiennie będzie wysoka konsumpcja, do której dołączą inwestycje. Dane te będą miały o tyle duże znaczenie, że "ustawią" oczekiwania co do dynamiki wzrostu gospodarczego w całym 2017 roku.

We wtorek też rozpocznie się dwudniowe posiedzenie RPP, które zakończy się dzień później. Zmiana polityki monetarnej nie jest oczekiwana (pierwsza podwyżka stóp procentowych w Polsce spodziewana jest dopiero w II kwartale 2018), ale komentarze członków Rady do najnowszych danych o PKB mogą już wpływać na rynek walutowy.

W czwartek Główny Urząd Statystyczny (GUS) opublikuje kwietniowe dane o przeciętnym wynagrodzeniu (prognoza: 4,35 proc. R/R) i zatrudnieniu (prognoza: 4,5 proc. R/R) w sektorze przedsiębiorstw, co jednakże raczej nie wywoła emocji.

Tydzień zamknie się zaś publikacją kwietniowych danych o cenach producentów (prognoza: 4,5 proc. R/R), sprzedaży detalicznej (prognoza: 8,9 proc. R/R) i produkcji przemysłowej (prognoza: 2,35 proc. R/R). Raporty te będą stanowiły punkt odniesienia do oczekiwań co do wzrostu gospodarczego w całym drugim kwartale roku. Wysoka dynamika sprzedaży to w głównej mierze zasługa ostatnich Świąt Wielkanocnych. Okres świąteczny też odpowiada za wyhamowanie produkcji do wspomnianych 2,35 proc. z 11,1 proc. w marcu.

Analizując sytuację na wykresach EUR/PLN, USD/PLN i CHF/PLN, w tym przede wszystkim mając na uwadze fakt, że aprecjacja złotego trwa już od grudnia i zdecydowana większość pozytywnych wieści dla rodzimej waluty jest już zawarta w cenach (w tym piątkowa decyzja Moody's, a nawet przyspieszenie dynamiki PKB w okolice 4 proc.), natomiast na horyzoncie brakuje nowego paliwa do umocnienia złotego (np. perspektywa podwyżek stóp procentowych przez RPP wciąż jest odległa), podczas gdy pojawiają się zagrożenia (np. czerwcowa podwyżka stóp przez Fed), więc wyznaczone w maju minima (euro po 4,18 zł, dolar po 3,81 zł, frank po 3,83 zł) raczej istotnie nie zostaną przekroczone, a poziomy te przez wielu inwestorów zostaną uznane za atrakcyjne do kupna walut. Dlatego najbliższe tygodnie powinny upłynąć pod znakiem realizacji zysków na złotym, a za miesiąc za główne waluty przyjdzie nam zapłacić więcej niż obecnie.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych