Analizy

Złoty odreagował wobec euro, osłabił się wobec dolara

źródło: PAP

  • Opublikowano: 14 listopada 2016, 16:25

  • Powiększ tekst

W poniedziałek złoty odreagował wobec euro, jednak osłabł wobec dolara - ocenili analitycy. Ok. godz. 17.00 euro kosztowało 4,41 zł, dolar 4,11 zł, frank szwajcarski 4,12 zł, a funt 5,13 zł.

Analityk Rafał Sadoch z DM mBank wskazał, że po ubiegłotygodniowej silnej przecenie walut z rynków wschodzących i osłabieniu złotego w relacji do euro do 4,45 zł, poniedziałkowa sesja przyniosła odreagowanie. "W obecnej sytuacji nie wydaje się jednak, aby w dalszej części tygodnia korekta ostatnich wzrostów pary EUR/PLN była kontynuowana" - prognozuje Sadoch.

Jak ocenił, do końca tygodnia notowania mogą kształtować się w pobliżu obecnych poziomów. "Elementem, który może ciążyć notowaniom złotego może się okazać publikacja wtorkowych danych na temat wzrostu gospodarczego w III kw. Prawdopodobnie potwierdzą one spowolnienie polskiej gospodarki w drugiej połowie roku" - zauważył.

"Patrząc jednak na dolara amerykańskiego, złoty wobec niego dalej się osłabia, gdyż notowania USD/PLN wzrosły już do 4,11" - podkreślił. Jak ocenił analityk DM mBank, przyczyną przeceny złotego jest wygrana Donalda Trumpa, "który poprzez zwiększenie protekcjonizmu i wyhamowanie wymiany międzynarodowej może uderzyć we wszystkie rynki wschodzące". "Amerykańska waluta jest zdecydowanie najmocniejsza, co wiąże się możliwością zaostrzenia polityki monetarnej ze strony Rezerwy Federalnej USA" - dodał.

Podobnie ocenił Konrad Ryczko z DM BOŚ, który wskazał, że "poniedziałkowa sesja przebiegała pod znakiem próby korekty część spadków złotego z piątku". Dodał jednak, że "odreagowanie okazało się być jednak niewielkie lub lokalnie nie było go wcale".

Analityk DM BOŚ zwraca uwagę na wzrost kursu dolara amerykańskiego na światowych rynkach oraz na dalszy odpływ kapitałów z krajowego długu. "W dużej mierze ruchy te tłumaczyć można zmianami na szerokim rynku, gdzie inwestorzy spodziewają się, iż wybór Donalda Trumpa może przynieść podbicie inflacji, co z kolei przyniesie wyższe stopy procentowe" - ocenił. PAP, MS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych