Złoty traci pomimo dobrych danych z polskiej gospodarki – winny gołębi EBC
O godzinie 14 poznaliśmy zaskakująco dobre odczyty grudniowych danych odnośnie sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej i inflacji producenckiej w Polsce.
Sprzedaż detaliczna rok do roku wzrosła o 6,4 proc., gdy spodziewano się 6,1 proc. wzrostu. W porównaniu z poprzednim miesiącem, wzrost sprzedaży detalicznej wyniósł aż 20,6 proc. Produkcja przemysłowa wzrosła o 2,3 proc. rok do roku wobec przewidywanego 1,8 proc. wzrostu. Natomiast inflacja PPI wzrosła 3,0 proc. rok do roku wobec konsensusu analityków na poziomie 2,6 proc. Złoty, który od rana nieznacznie osłabiał się do głównych walut, zignorował te dobre odczyty. Powodem było oczekiwanie analityków na odbywającą się pół godziny później konferencję prasową prezesa EBC Mario Draghiego. Para EURPLN handluje od rana w pobliżu poziomu 4,36, a para CHFPLN w pobliżu poziomu 4,0760. Złoty traci natomiast coraz mocniej do dolara i funta, za które trzeba obecnie zapłacić odpowiednio 4,12 zł i 5,07 zł. Na dobre dane z polskiej gospodarki pozytywnie zareagowała natomiast polska giełda. WIG20 zyskuje obecnie 0,4 proc. handlując w pobliżu poziomu 2015 punktów, a mWIG40 rośnie o 0,4 proc. handlując w pobliżu 4420 punktów.
Europejski Bank Centralny nie zaskoczył tym razem rynków i pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,0 proc. oraz podtrzymał plan w zakresie skupu aktywów do końca 2017 roku. Również Mario Draghi podczas dzisiejszego wystąpienia nie zmienił swojego nastawienia co do przyszłego poziomu stóp procentowych. EBC oczekuje, iż stopy procentowe pozostaną na obecnym lub niższym poziomie przez długi czas i to nawet po zakończeniu programu skupu obligacji. Dodatkowo Draghi nie widzi znaków potwierdzających wzrostowy trend inflacji. Ta gołębia wypowiedź osłabiła euro. Para EURUSD traci po wystąpieniu prezesa EBC już ponad 70 pipsów i handluje obecnie w pobliżu poziomu 1,0600. Para EURGBP traci 0,6 proc. i handluje w pobliżu poziomu 0,8620. Gołębie komentarze Mario Draghiego wsparły natomiast europejskie indeksy giełdowe, które podczas przemowy wyszły na plus, mimo iż od rana handlowały pod kreską. Niemiecki DAX handluje obecnie w pobliżu poziomu 11610 punktów a francuski CAC40 w pobliżu poziomu 4855 punktów.
Dziś rano w Davos przemawiała premier Wielkiej Brytanii, Theresa May. Zachwalała ona Wielką Brytanię, która po Brexicie stanie się „najmocniejszym adwokatem wolnych rynków i wolnego handlu na świecie”. Przemawiający po niej Kanclerz Skarbu, Philip Hammond zapewniał, iż usługi finansowe będą priorytetem podczas negocjacji w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, a także, że nie obawia się o przyszłą wycenę funta. Komentarze te umacniają brytyjską walutę. Para GBPUSD rośnie o 0,3 proc. handlując już powyżej poziomu 1,2300 a para GBPJPY zyskuje aż 0,6 proc. handlując w pobliżu poziomu 141,40. Również za funta trzeba już zapłacić 5,07 zł, czyli 4 gr więcej niż rano.