Meksyk na całego, czyli Trump się rozkręca
Wzrosło napięcie pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem. Oto bowiem Donald Trump ogłosił na Twitterze, że jeśli Meksyk nie chce pokryć kosztów budowy muru chroniącego USA przed nielegalnymi imigrantami – to właściwie nie ma powodu, by prezydent Enrique Pena Nieto odwiedził 31 stycznia Stany, jak to zakładał pierwotny plan.
Wybuchł skandal, a przecież do tego Sean Spicer – rzecznik Białego Domu – poinformował, że pod uwagę bierze się opcję wprowadzenia 20-procentowego cła na amerykańskie towary importowane do Meksyku. Tak, importowane. Nic dziwnego, że to tylko pogorszyło atmosferę.
Ale najwyraźniej hardość Trumpa służy dolarowi. Mamy już 1,0670 i niższe nawet poziomy. Dolar generalnie się umacnia kosztem euro – i o rejonie 1,0870 możemy na razie zapomnieć. Chyba że... chyba że dane z dzisiejszego dnia będą rozczarowujące. Mowa o PKB za IV kw. (poznamy dynamikę o 14:30) oraz o zamówieniach (na dobra trwałego użytku i dobra bez środków transportu; za grudzień; też o 14:30).
Polski złoty
Złoty generalnie traci do dolara. USD/PLN jest przy 4,0750, a notował już wyższe wartości. Nie ma jeszcze tragedii, jasne – ale wędrówkę na południe trochę przystopowano.
Co się tyczy EUR/PLN, to tutaj widzimy 4,3485. Złoty trochę chyba zyskuje na fali obniżonego eurodolara, ale jednak trochę mało – chciałoby się powiedzieć. Ba, nie jest jeszcze pewne, czy wsparcie na 4,35 naprawdę zostało przebite.