Wieści z Europy kontra eurodolar
Niemcy i Strefa Euro
Dziś w programie mamy trochę europejskich danych, stąd tytuł naszego raportu. Tak np. o 7:30 poznaliśmy dynamikę PKB Francji za IV kwartał – był to wzrost o 0,4 proc. k/k, trochę niższy niż poziom 0,5 proc. k/k, którego się spodziewano.
O 15:00 w Stanach ukaże się indeks S&P/Case-Shiller, mierzący ceny domów, zaś o 15:45 poznamy indeks Chicago PMI. Kwadrans później – Conference Board zaufania konsumentów.
Eurodolar pozycjonuje się przy 1,07. Wczoraj schodził do 1,0620 i wyglądało to na mocną próbę pokonania generalnej tendencji, a więc na próbę wykreowania scenariusza silnego dolara. Strona grająca pod mocniejsze euro wybroniła się resztką sił, ale tak czy inaczej nie był to test szczytów rzędu 1,0770. A to one stawiają tak naprawdę opór. A zatem trwający od 3 stycznia trend wzrostowy na głównej parze ciągle trwa – lecz słabnie.
Nawiasem mówiąc, Trump naraził się wielkim amerykańskim finansom, a konkretniej – Goldman Sachs. Prezes tej instytucji, p. Blankfein, negatywnie ocenił przepisy imigracyjne forsowane przez Trumpa. Chodzi o dekret prezydencki, który zakazuje obywatelom aż siedmiu państw muzułmańskich wjazdu na teren USA. Czyżby Trump naprawdę naraził się 'możnym tego świata'? Czy może to jedynie kurtuazyjna 'ustawka' na szczytach polityki i biznesu, z której nic nie wyniknie? Czas pokaże. Można jednak odnieść wrażenie, że Trump rzeczywiście działa, wziął się do pracy. I owszem, może sobie narobić wrogów.
Na złotym
USD/PLN pozycjonuje się przy 4,0560. To znaczy, że dolar nie jest tak słaby jak przy minimach, które notowano choćby wczoraj – ale i nie tak silny jak przy maksimach. Generalnie jednak sądzimy, że coraz trudniej będzie teraz prowadzić i utrzymywać scenariusz słabego dolara i silnego złotego. Trochę miejsca jeszcze pozostało, ale skoro eurodolar nie ma ochoty wzbijać się do 1,08...
Na EUR/PLN widzimy 4,34. Tutaj linia 4,35, do niedawna mocne wsparcie, teraz powinna być w razie czego oporem przed osłabianiem naszego orła.