Konsumenci i eksporterzy podtrzymują gospodarkę
Zgodnie z oczekiwaniami i wcześniejszymi szacunkami, w czwartym kwartale tempo wzrostu polskiej gospodarki przyspieszyło z 2,5 do 2,7 proc. Tę niewielką poprawę zawdzięczamy w znacznej mierze wyższemu spożyciu w gospodarstwach domowych, przewadze eksportu nad importem oraz wyhamowaniu negatywnych tendencji w inwestycjach.
Dynamika spożycia w gospodarstwach domowych była najwyższa od kilku lat i wyniosła 4,2 proc. W poszczególnych kwartałach ubiegłego roku notowano w tym zakresie stałą tendencję wzrostową, która prawdopodobnie utrzyma się także w tym roku. Wyraźnie niższe było z kolei spożycie sektora publicznego.
O ile przez większą część roku rosło ono o 3,9-4,9 proc., to w trzech ostatnich miesiącach jego dynamika sięgnęła zaledwie 2,7 proc. Pod tym względem można spodziewać się poprawy w kolejnych kwartałach. Utrzymała się wysoka dynamika eksportu, choć sięgający 8,5 proc. wzrost ustępuje wynikom z pierwszej połowy 2016 r. Wyraźnie słabszy był wzrost importu i wyniósł 2,4 proc., podczas gdy rok wcześniej sięgał 4,2 proc., stąd też nadwyżka eksportu nad importem korzystnie wpłynęła na dynamikę PKB.
Zanotowano nieznaczne wyhamowanie negatywnych tendencji w inwestycjach. Nakłady na środki trwałe były w ostatnich trzech miesiącach roku niższe o 5,8 proc. niż w tym samym czasie w 2015 r., ale w trzecim kwartale ubiegłego roku spadek ten sięgał 7,7, proc. Wszystko wskazuje na to że inwestycyjny dołek polska gospodarka ma już za sobą i w kolejnych kwartałach będzie następować stopniowa poprawa, choć na wyraźniejszy wzrost nakładów będzie można liczyć prawdopodobnie dopiero w drugiej połowie roku.
Spośród poszczególnych działów naszej gospodarki najlepiej radził sobie transport i gospodarka magazynowa, gdzie wartość dodana brutto zwiększyła się aż o 10,1 proc. Sięgający 5,8 proc. wzrost miał miejsce w handlu i naprawach samochodów, a wartość dodana w działalności w zakresie informacji i komunikacji zwiększyła się o 5,5 proc. Pod tym względem przemysł nie wypadł najlepiej ze wzrostem o 2,7 proc., a więc na poziomie identycznym, jak dynamika PKB. O 9,3 proc. niższa niż przed rokiem była wartość dodana w budownictwie, jednak oznacza to poprawę w porównaniu do trzeciego kwartału ubiegłego roku, gdy spadek sięgał 16,5 proc.