Analizy

Rynek wciąż żyje nadzieją

źródło: Michał Dąbrowski Młodszy Analityk Rynków Finansowych XTB

  • Opublikowano: 28 marca 2017, 17:08

  • Powiększ tekst

Wtorkowa sesja przyniosła na Starym Kontynencie odreagowanie spadków z ostatnich dni. Może to wskazywać, że rynki wciąż żyją nadzieją na uchwalenie przez Kongres pakietu reform fiskalnych, a dodatkowo amerykańscy konsumenci są w najlepszych nastrojach od początku XXI wieku. Nie oznacza to jednak, że zniknął znak zapytania nad dotychczasową hossą.

Pomimo wzrostów w na giełdach w Japonii oraz w Europie perspektywa uchwalenia reform gospodarczych w Stanach Zjednoczonych od wczoraj się nie poprawiła, a nawet pojawiły się sygnały wskazujące na rosnące podziały pomiędzy Białym Domem a liderami Republikanów. Prezydent Trumpem ma odmienne zdanie wobec spikera Ryana w kwestii reformy podatkowej. Trump proponuje w swoim planie drastyczne ograniczenie podatków, w szczególności dla zamożnych, ale także w porównywalnej skali dla klasy średniej oraz dla najbiedniejszych. Tymczasem Ryan wraz ze współpracownikami chcą doprowadzić do dużego ograniczenia podatków dla bogatych, natomiast w przypadku klasy średniej cięcia mogą być znacząco mniejsze lub może dojść nawet do podwyżki, co tak naprawdę doprowadziłoby do zmniejszenia się rozporządzalnego dochodu w poszczególnych klasach. Ponadto na przeszkodzie takich zmian stoi limit długu, który grozi zawieszeniem działania rządu. Obecne rezerwy pozwalają na funkcjonowanie administracji do października/listopada, ale kwestia zadłużenia może skutecznie ograniczać pole manewru przy zapowiadanych obniżkach. Dlatego też spekulacje nt. możliwości jednoczesnych plan nad reformą podatkową oraz planu wydatków infrastrukturalnych brzmią mało prawdopodobnie.

Tymczasem nastroje amerykańskich konsumentów są najlepsze od ponad 15 lat. W przypadku indeksu Conference Board mamy do czynienia z najlepszym wynikiem od grudnia 2000 roku, czyli przy szczytach z bańki dot-comów. Duży optymizm nie do końca jest odzwierciedlony przez realne dane, a reformy Trumpa coraz bardziej mgliste. Dużą role odgrywa ekspansywna banków centralnych, które są mocnym gwarantem braku załamania globalnej hossy, z którą mamy do czynienia od ponad 8 lat. Na Wall Street po mieszanym początku, przed godziną 17 widzimy nieznaczne wzrosty. Indeks S&P500 zyskuje 0,11 proc., a Dow Jones 0,14 proc. Na minimalnym minusie znajduje się Nasdaq.

Podobnie jak na głównych parkietach Zachodniej Europy, gdzie niemiecki DAX rósł o ponad 0,8 proc., również na warszawskiej giełdzie dominuje kolor zielony. Skala wzrostów w przypadku głównych indeksów GPW przekracza 0,7 proc. WIG20 zyskał około 0,75 proc. i tym samym powrócił ponad poziom 2200 pkt, lecz wciąż nie doszło do domknięcia poweekendowej luki. Cały WIG oscylował około 0,67 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia. Po wczorajszych spadkach do ofensywy przeszły banki, chociaż tutaj wyjątkiem jest Bank Zachodni WBK (-0,15 proc.). Liderem wzrostów wśród warszawskich blue chipów jest natomiast Tauron (+7,19 proc.). Prezes spółki, Filip Grzegorczyk, zapowiedział dzisiaj, że na inwestycje w rozwój sieci przesyłowej oraz infrastruktury energetycznej zostanie przeznaczone 1,8 mld PLN.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych