Analizy

Khalid Al-Falih, minister energii Arabii Saudyjskiej na konferencji prasowej w trakcie 173. sesji OPEC w Wiedniu 30 listopada / autor: fot. PAP/EPA/LISI NIESNER
Khalid Al-Falih, minister energii Arabii Saudyjskiej na konferencji prasowej w trakcie 173. sesji OPEC w Wiedniu 30 listopada / autor: fot. PAP/EPA/LISI NIESNER

Nudny jak szczyt OPEC

Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers

  • Opublikowano: 30 listopada 2017, 19:45

  • Powiększ tekst

Przebieg czwartkowych notowań na rynku surowców energetycznych odbywał się pod dyktando najświeższych doniesień z Wiednia, gdzie nastąpiło osiągnięcie konsensusu przez światowych wydobywców ropy

Deklaracje o przedłużeniu porozumienia do końca 2018 roku potwierdziła nie tylko reprezentacji z Arabii Saudyjskiej, ale również z Rosji, Iranu czy dość krnąbrnego Iraku. Ze świeżo ustalonym limitem wydobycia będą musiały się liczyć Nigeria oraz Libia, które uprzednio mogły liczyć na łaskę pozostałych członków z racji na wątpliwą kondycję gospodarczą.Komunikaty płynące z Wiednia nie powinny być traktowane jako wysoce przełomowe**

Baczni obserwatorzy polskiej gospodarki mieli nie lada gratkę, bowiem publikacji rachunków narodowych za miniony kwartał towarzyszyła rewizja rocznego tempa wzrostu do poziomu 4,9 proc. z uprzednio podanych 4,7 proc. W tak fenomenalnym wskazaniu ogromną rolę odegrała dodatnia kontrybucja eksportu netto, której wtórował stabilny wzrost spożycia indywidualnego (4,8 proc.). W drugiej części dnia zmienność złotego lekko podbiła publikacja wstępnej inflacji CPI, która nieoczekiwanie wróciła do środka pasma dozwolonych wahań (2,5 proc. r/r, TMS Brokers: 2,4 proc., konsensus: 2,3 proc.). Spodziewamy się, że silniejszy skok indeksu CPI to przede wszystkim pokłosie sytuacji obserwowanej na stacjach benzynowych, co dodatkowo podbiło dynamikę cen żywności w stronę poziomu 6,0 proc. r/r.

Na koniec dnia polski złoty (0,4 proc.) znajduje się w czołówce walut Emerging Markets, ustępując jedynie argentyńskiemu peso (0,6 proc.) oraz tureckiej lirze (0,9 proc.). W wyraźnym odwrocie znalazł się południowokoreański won (-1,0 proc.), co należy częściowo utożsamiać z efektem wymazywania wczorajszego umocnienia. Zdecydowanie skromniejsze osłabienie notuje południowoafrykański rand (-0,1 proc.), który próbuje ustabilizować parę USD/ZAR tuż pod poziomem 13,7000. Na koniec dnia EUR/PLN balansuje przy poziomie 4,2000, USD/PLN próbuje zejść pod 3,5340, CHF/PLN oczekuje na sygnał przy 3,5920, a GBP/PLN wraca do 4,7760.

Dużo ciekawszą sytuację obserwuje się w koszyku walut G10, gdzie miano lidera listy zgarnia funt szterling (0,6 proc.). Nieco mniej euforyczne nastroje dotyczą euro (0,4 proc.), które nie przejęło się zbytnio słabszą inflacją HICP (1,5 proc. r/r, konsensus: 1,6 proc.) czy niższymi przyrostami cen bazowych (0,9 proc. r/r, konsensus: 1,0 proc.). Ponownie zestawienie zamyka norweska korona ze stratą rzędu 0,6 proc. Tym razem za przeceną skandynawskiej waluty częściowo stoją gorsze wskazania sprzedaży detalicznej, która w ujęciu miesięcznym nieoczekiwanie spadła o 0,2 proc. (konsensus: 0,7 proc.).

W popołudniowej paczce danych z amerykańskiej gospodarki pierwsze skrzypce grała stopa inflacji PCE Core, która zgodnie z oczekiwaniami ankietowanych uczestników rynku przyspieszyła do 1,4 proc. r/r. Za powyższym wskazaniem stoi między innymi rewizja wskaźnika za wrzesień, gdy odnotowano miesięczny skok indeksu cen na poziomie 0,2 proc. (poprzednio: 0,1 proc.). Na dalszym planie znalazła się nieco silniejsza dynamika przychodów gospodarstw domowych, która uplasowała się na poziomie 0,4 proc. wobec 0,3 proc. wynikających z mediany prognoz. Powyższym wskazaniom towarzyszył cotygodniowy raport z rynku pracy wskazujący na chwilową stabilizację ilości złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (238 tys., konsensus: 240 tys., poprzednio: 240 tys.).

W trakcie czwartkowej sesji na europejskich parkietach obserwowano niekwestionowaną przewagę podaży, z której udało się wyłamać giełdzie w Mediolanie za sprawą wyraźnej poprawy sentymentu wśród spółek z sektora bankowego. W cieniu wzrostów indeksu FTSE MIB (0,2 proc.) znalazła się giełda we Frankfurcie, gdzie DAX (-0,3 proc.) stopniowo przybliża się do okrągłego poziomu 13 000 pkt. Skalę potencjalnych spadków skutecznie próbowały ograniczać Continental (1,9 proc.) oraz Beiersdorf (1,6 proc.) będące beneficjentami wyraźnie podbitego wolumenu. Na dnie niemieckiej giełdy znalazły się walory Munich Re. Do 2,7 proc. ruchu przyczyniła się wypowiedź prezesa spółki, który oczekuje możliwości spadku notowanych marż za sprawą nasilającej się presji cenowej. Nisko znalazły się również akcje RWE (-1,9 proc.) z racji na postępowanie związane z istotnym wpływem spółki na efekt cieplarniany.

W gronie zachodnich indeksów zdecydowanie bardziej pokaźny ruch w stronę południa odnotował londyński FTSE 100 (-0,9 proc.), którego przecenę skutecznie podbijały przecenione 2,5 proc. akcje AstraZeneca. Niezbyt udaną sesję notuje również British American Tobacco po niezbyt przychylnej nocie analitycznej M&G – finalnie tytoniowy potentat zakończył notowania z 2,4 proc. przeceną. Wpływ niezbyt optymistycznych nastrojów próbowały wymazać akcje Mediclinic (4,7 proc.) po najnowszej rekomendacji kupna przez Jefferies z ceną docelową na poziomie 6,16 GBP (obecnie: 5,66 GBP). W cieniu zwyżki potentata z branży medycznej znalazły się BT Group oraz Convatec, które wypracowały ruch odpowiednio na poziomie 2,1 proc. oraz 1,5 proc.

W Warszawie obserwowano częściowe podtrzymanie wczorajszego sentymentu, bowiem w trakcie czwartkowej sesji WIG 20 odnotował „zaledwie” 1,1 proc. zniżkę. Miano najbardziej przecenionych komponentów ponownie zyskały spółki z branży paliwowej. Co więcej, Lotos (-4,9 proc.) oraz Orlen (-4,5 proc.) wygenerowały istotnie techniczny sygnał poprzez przebicie średniej z ostatnich 200 notowań. W cieniu rafineryjnych gigantów znalazła się Energa (-3,2 proc.), której przez moment wtórował Bank Zachodni WBK (-2,5 proc.). W kontrze do spadków znalazły się zwyżkujące 1,4 proc. Cyfrowy Polsat oraz Asseco Poland. Ze zdecydowanie mniejszym plusem sesję zakończył PKO Bank Polski (0,7 proc.) planujący wycofać się z funduszu infrastrukturalnego Marguerite.

Zwyżkową passę skutecznie przełamały styczniowe kontrakty na gaz ziemny, które od początku sesji tracą 4,4 proc. Na fali realizacji zysków znalazły się również marcowe kontrakty na kakao (-2,8 proc.) oraz kawę (-2,9 proc.). Czwartek nie sprzyja również metalom szlachetnym. Ponownie w dość silnym odwrocie znajduje się srebro (-1,2 proc.; 16,3460 USD), któremu tym razem wtóruje złoto (-1,0 proc.; 1 271,30 USD). W przypadku ropy WTI należy mówić o ponownej próbie przełamania okrągłego poziomu 57,00 USD, co rzutuje na 0,5 proc. przecenę surowca względem wczorajszego zamknięcia.

Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych