Analizy

Brytyjski rozwód z pociskiem Kima w tle

Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers

  • Opublikowano: 28 listopada 2017, 22:35

  • 0
  • Powiększ tekst

We wtorkowym kalendarzu makroekonomicznym szczególną uwagę zwracało wystąpienie Jerome Powella, przyszłego szefa Fed, który momentami postanowił przybrać nieco jastrzębią pozę. Na koniec dnia jego wzmianki o konieczności normalizacji polityki poprzez stopniowe podnoszenie stóp odchodzą jednak do lamusa. Dzisiejsze show skradło porozumienie pomiędzy Londynem oraz Brukselą w sprawie projektu ustawy o opuszczeniu przez Wielką Brytanię unijnych struktur.

Informacja podana przez „The Telegraph” istotnie wpłynęła na sentyment wobec funta szterlinga (0,0 proc.), który niemalże w ułamku sekundy zdołał odrobić swoje dzisiejsze straty z dość satysfakcjonującą nawiązką.

Solidne przetasowanie na rynku zapewniło przeprowadzenie przez północnokoreańską armię próby pocisku balistycznego zdolnego do przenoszenia głowic jądrowych. Komunikat agencji JCS potwierdziły depesze japońskiej straży przybrzeżnej, która odnotowała uderzenie o taflę morza w okolicach jednej z wysp. Powyższy fakt pozwolił bezpiecznym przystaniom na delikatne odrobienie strat. Obecnie frank szwajcarski traci względem dolara 0,2 proc. przy niewiele mniejszej deprecjacji jena (0,1 proc.). Sile amerykańskiej waluty udało się oprzeć jedynie dolarowi nowozelandzkiemu oraz dolarowi australijskiemu. Ich 0,1 proc. umocnienie pozwala na chwilową stabilizację kursów NZD/USD przy 0,6920 oraz AUD/USD przy 0,7610.

W koszyku walut państw Emerging Markets uwagę ponownie zwraca południowoafrykański rand (0,8 proc.), który na początku tygodnia wkupił się w łaski inwestorów po piątkowym ścięciu ratingu przez S&P do poziomu śmieciowego oraz groźbach rewizji oceny przez Moody’s. W wyraźnym odwrocie znajduje się turecka lira (-1,5 proc.), która okrywa cieniem niezbyt udaną sesję w wykonaniu czeskiej korony (-0,5 proc.) czy węgierskiego forinta (-0,3 proc.). Tuż pod kreską znalazł się polski złoty (-0,1 proc.) próbujący ustabilizować notowania USD/PLN w okolicach 3,5400 oraz EUR/PLN przy 4,2000. Obecnie GBP/PLN wraca w okolice poziomu 4,7240, a CHF/PLN plasuje się przy okrągłym 3,6000.

Wśród wiadomości napływających zza oceanu uwagę inwestorów próbował zwrócić indeks nastrojów wśród amerykańskich gospodarstw domowych opracowany przez Conference Board, który plasując się na 17-letnich szczytach wyraźnie zaskoczył oczekiwania ankietowanych uczestników rynku (129,5 pkt, konsensus: 124,0 pkt). Tak wyraźne podbicie oceny to miedzy innymi zasługa lepszej oceny oczekiwań, która wystrzeliła do poziomu 113,3 pkt wobec 109,0 pkt notowanych na koniec października. Zmienność amerykańskiej waluty wyraźnie podbiły wzmianki o wycofaniu się części czołowych przedstawicieli Partii Demokratycznej ze spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Za punkt zapalny uznano kontrowersyjny wpis na portalu Twitter, który zdaniem reprezentantów podważał wiarygodność jednej ze stron negocjacji.

W trakcie wtorkowej sesji na europejskich parkietach próbowano zatrzeć niezbyt pozytywne wrażenie związane z wczorajszymi przecenami. Ze wzrostowych nastrojów skutecznie wyłamała się giełda przy Książęcej, gdzie WIG 20 (-0,5 proc.) osunął się pod okrągły poziom 2 500 pkt za sprawą pokaźnych zniżek Banku Pekao (-2,5 proc.), Jastrzębskiej Spółki Węglowej (-2,2 proc.) czy KGHM Polskiej Miedzi (-2,1 proc.). W przypadku finansowego giganta należy mówić o wymazywaniu wczorajszej zwyżki spowodowanej komentarzami regulatora, aczkolwiek wzmianki Komisji Nadzoru Finansowego można częściowo uznać jako aprobatę połączenia z Aliorem (-1,9 proc.). Dość wysoka wycena miedzi (-1,8 proc.) na światowych rynkach wyraźnie podbudowuje niepewność związaną z wynikami rodzimego kombinatu w nadchodzących kwartałach. Prezes zarządu spółki Radosław Domagalski-Łabędzki pozostaje dość optymistycznie nastawiony wobec wzrostów cen surowca, których czynniki znajdują się w dalszej mierze w Państwie Środka. Spadki gigantów próbował rekompensować mBank (2,2 proc.) podpisujący umowę o sprzedaży jednostki mFinanse za kwotę 520 mln PLN. Połowicznym beneficjentem najnowszej noty analitycznej JPMorgan zostało CCC (1,5 proc.), którego wycenę podniesiono do poziomu 257 PLN za akcję (obecnie: 249,55 PLN).

Na szczycie giełdy we Frankfurcie znalazło się Linde (2,3 proc.) zyskujące za sprawą wyraźnie podbitego wolumenu. Na dalszych pozycjach indeksu DAX (0,5 proc.) uplasowały się ProSiebenSat.1 (2,0 proc.) oraz Deutsche Börse (1,7 proc.) informujące o zmianach w benchmarkowym indeksie STOXX 600 (0,6 proc.). Skalę wzrostów na niemieckiej giełdzie skutecznie ograniczyło BMW (-0,9 proc.) czujące na sobie nie tylko oddech Tesli, ale również działań związanych z doprowadzeniem afery dieslowej ku końcowi.

O miano lidera na londyńskim parkiecie nieustępliwie walczył Shell. Jego 4,0 proc. zwyżka to efekt wypowiedzi prezesa spółki, w której znalazły się wzmianki dotyczące planowanego częściowego skupu akcji własnych w możliwie jak najbliższym terminie. Po piętach deptał mu Worldpay (3,9 proc.), który zakończył wtorkowe notowania z niewiele mniej pokaźną zwyżką. W tym przypadku motorem wzrostów stały się doniesienia ze strony członków zarządu Vantiv odnośnie planowanego przejęcia. Listę spółek indeksu FTSE 100 (1,0 proc.) zamknął Convatec (-2,5 proc.), który może zostać przeniesiony do mniej prestiżowego FTSE 250 (0,7 proc.).

Na rynku surowców energetycznych kolejną fenomenalną sesję z rzędu notuje styczniowy kontrakt na gaz ziemny. Jego 4,0 proc. zwyżka wyraźnie okrywa cieniem delikatną przecenę ropy WTI (-0,2 proc.), która wraca w okolicę poziomu 58,00 USD za baryłkę. W gronie metali szlachetnych świetnie radzi sobie pallad (2,1 proc.), który rekompensuje pokaźną przecenę srebra (-1,1 proc.). W przypadku złota (0,0 proc.) należy mówić o względnej stabilizacji przy poziomach z wczorajszego zamknięcia. Obecnie uncja żółtego kruszcu jest wyceniana po 1 295 USD.

Kornel Kot, Dom Maklerski TMS Brokers

Powiązane tematy

Komentarze