Analizy

Payrollsy w roli głównej

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 1 grudnia 2017, 18:42

  • Powiększ tekst

W przyszłym tygodniu wszystkie oczy będą zwrócone na raport z rynku pracy USA, który powinien dodać argument za podwyżką stóp procentowych Fed w kolejnym tygodniu. Poza tym poznamy decyzję trzech innych banków centralnych: w Australii, Kanadzie i Polsce. Uwaga też na PKB z Eurolandu i Australii oraz produkcję przemysłową z Wielkiej Brytanii. Na koniec tygodnia Fitch przestawi decyzję w sprawie polskiego ratingu, gdzie jednak nie spodziewamy się rewizji.

Przyszły tydzień: NFP, PKB z Eurolandu/Japonii/Australii, RPP, Fitch, RBA, BoC

Wydarzeniem tygodnia w USA jest publikacja raportu z rynku pracy (pt). Zatrudnienie powinno dalej potwierdzać o sile rynku pracy z oczekiwaniami 200 tys. nowych miejsc pracy. Konsensus dla stopy bezrobocia wskazuje na utrzymanie 4,1 proc. z października, ale ryzyka przeważają na rzecz spadku do 4 proc. Największe zainteresowanie będzie dotyczyć dynamiki płac, gdzie szanse są na zdrowe odbicie o 0,3 proc. po płaskim odczycie miesiąc wcześniej. To pozwoliłoby powrócić dynamice rocznej do trendu (2,7 proc.). Taki zestaw niewiele już zmieni dla pewnej podwyżki stóp procentowych Fed na grudniowym posiedzeniu, jednak przyspieszanie płac może rozbudzić oczekiwania dla ścieżki podwyżek w 2018 r. Pozostałe odczyty danych (zamówienia w przemyśle, ISM dla usług, ADP) mogą cieszyć się umiarkowaną reakcją rynku.

Nim dobrniemy do raportu NFP, USD będzie musiał sobie poradzić z ryzykami fiskalnymi. Jeśli Senat zgodnie z oczekiwaniami przegłosuje dziś ustawę podatkową, rajd ulgi ustawi dolara na wyższym pułapie, który może być ciężko utrzymać na samym wyczekiwaniu danych z rynku pracy. Dodatkowo przyszły tydzień może przynieść prace nad przedłużeniem finansowania budżetu (obecna uchwała wygasa 8 grudnia). Tzw. „government shutdown” wydaje się mało prawdopodobny, kiedy Republikanie są zdeterminowani do ogłoszenia politycznego sukcesu.

W strefie euro finalne odczyty PMI dla usług (wt) nie niosą ze sobą pierwiastka zaskoczenia. Sprzedaż detaliczna (wt) tradycyjnie przejdzie bez echa, a dla finalnego odczytu PKB za III kw. (czw) nikt w konsensusie nie spodziewa się korekty dynamiki 0,6 proc. Ponieważ ryzyko polityczne wokół formowania niemieckiego rządu wyparowało, oczkujemy konsolidacji w notowaniach EUR. W Wielkiej Brytanii indeksy PMI dla sektora budowlanego (pon) i usługowego (wt) mogą pójść śladem wskazań z przemysłu wypaść dobrze. Produkcja przemysłowa (pt) w październiku ma do odreagowania silny wzrost z września, więc ryzyka dla prognozy 0 proc. są po negatywnej stronie. Dla GBP na pierwszym planie będą jednak negocjacje Brexitu, które w przyszłym tygodniu mogą wejść w kolejną fazę. Coraz więcej wskazuje na wystarczający postęp w ustalaniu warunków rozwodu z UE, co jest istotne przed grudniowym szczytem UE. W efekcie GBP powinien pozostawać mocny do głównych walut.

W Polsce RPP (wt) powinna utrzymać stopy procentowe bez zmian. Jesteśmy dopiero co po prezentacji projekcji makroekonomicznej, na podstawie której Rada sygnalizuje brak chęci do podwyżek co najmniej przez rok. Mimo to można oczekiwać, że konferencja prasowa po posiedzeniu skupi się na ocenie ostatnich danych o PKBCPI, które zaskoczyły pozytywnie. Wątpimy jednak, że usłyszymy wzmianki o wzmocnieniu jastrzębiego skrzydła. W piątek Fitch dokona rewizji ratingu Polski, gdzie utrzymanie status quo jest bazowym scenariuszem. Sądzimy, że EUR/PLN jest wyprzedany bez siły do sforsowania na dobre 4,20 i z ryzykiem technicznego odejścia w stronę 4,23.

W Japonii odczyt PKB na finalnym etapie nie stanowi istotnego punktu dla JPY. Skromna korekta w górę do 1,5 proc. w ujęciu zannualizowanym tylko potwierdza, że Bank Japonii nie ma się co spieszyć z odchodzeniem od ultra-luźnej polityki monetarnej. USD/JPY pozostaje pod wpływem zmian sentymentu wobec dolara i rentowności obligacji skarbowych USA. Widzimy pole do dalszych wzrostów w kolejnych dniach.

Z Australii otrzymamy spory zestaw danych. PKB za III kw. (śr) powinien wskazać przyzwoite tempo kwartalne (prog. 0,7 proc.), a sprzedaż detaliczna (wt) i bilans handlowy (czw) rzucą więcej światła na kondycję w IV kw. Sprzedaż miała się słabo w poprzednich miesiącach, więc tym razem jest szansa na odbicie. Ostatnie w tym roku posiedzenie RBA (wt) powinno przynieść skopiowanie komunikatu sprzed miesiąca. Ogólnie dane mogą dać powód, by na moment osłabić presję spadkową AUD. Kalendarz z Nowej Zelandii jest pusty i główny ton dla kiwi będzie nadawać relacja AUD/NZD.

W Kanadzie mamy decyzję banku centralnego (śr), ale nawet po bardzo dobrych danych z rynku pracy i PKB wątpliwe jest, by BoC forsował kolejną podwyżkę. Bank pozostaje w trybie „wait-and-see” analizując wpływ poprzednich dwóch podwyżek na gospodarkę. Inflacja wciąż pozostaje nisko, co ogranicza pole nawet do zaostrzenia retoryki. BoC może podtrzymać ostrożny ton, co odbiłoby się negatywnie na postawie CAD.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych