Senat USA wspiera dolara
Choć w piątkowe popołudnie obraz amerykańskiej waluty wyglądał zupełnie inaczej, obecnie można śmiało rzec, że przed dolarem być może znacznie lepszy okres, wsparty zarówno czynnikami politycznymi jak i również zaplanowanym na przyszły tydzień posiedzeniem Rezerwy Federalne
W takiej sytuacji jednym z poszkodowanych może być nasza rodzima waluta, która pozostaje niewzruszona lepszymi danymi makroekonomicznymi.
Piątkowe popołudnie zapewniło prawdziwe trzęsienie ziemi na szerokim rynku, kiedy były doradca Donalda Trumpa Michael Flynn przyznał się, iż kłamał podczas zeznawania do FBI odnośnie prowadzonych konwersacji z rosyjskim ambasadorem (powód jego zwolnienia) dodając, że to prezydent Trump nakazał mu nawiązanie kontaktu ze stroną rosyjską.
W rezultacie przez rynek przetoczyło się prawdziwie tsunami, które zepchnęło rentowność 10-letniej obligacji USA aż o 10 punktów bazowych, jednocześnie mocno ciążąc amerykańskiej walucie.
Mimo to rynek obligacji za oceanem skorygował nieco swoje zyski jeszcze przed zamknięciem tygodnia, zaś poniedziałkowe otwarcie miało miejsce blisko szczytowych poziomów z piątkowej sesji. Jest to z kolei efekt przegłosowania przez amerykański Senat projektu ustawy podatkowej, który jednak różni się w pewnych kwestiach z wersją przyjętą wcześniej przez Izbę Reprezentantów.
Pomimo faktu, że przed nami konieczność pogodzenia obydwu stron nim ustawa trafi do podpisu prezydenta, to już teraz można powiedzieć, że przegłosowanie legislacji w Senacie jest znaczącym ruchem w stronę wdrożenia największej zmiany od czasu objęcie przez Trumpa stanowiska. Z drugiej strony sam Donald Trump już zasugerował, iż będzie optował za zmianami istotnej części projektu ustawy włącznie z kwestią dotyczącą podatku CIT. Tymczasem Kongresowi nie zostało już wiele czasu na uzgodnienie wspólnego stanowiska, jeśli prezydent ma zdążyć złożyć podpis jeszcze przed świętami.
W rezultacie powyższych wydarzeń notowania złotego osłabiły się, a jeśli amerykańska waluta będzie umacniać się w oczekiwaniu na wdrożenie zmian legislacyjnych za oceanem i posiedzenie Rezerwy Federalnej można zakładać, że końcówka roku może być słabsza w wykonaniu polskiej waluty.
Z drugiej strony pewną szansą, ale i ryzykiem, jest posiedzenie RPP, które zakończy się już jutro. Po świetnych danych odnośnie do produktu krajowego brutto oraz wstępnym odczycie inflacji za listopad istnieje szansa większych rozbieżności w kwestii przyszłej polityki pieniężnej. Przed godziną 9:00 za dolara płacono 3,5477 złotego, za euro 4,2041 złotego, za funta 4,7689 złotego, zaś za franka 3,6059 złotego.