PKO BP: Wzrost PKB był największą niespodzianką 2017 r.
Największą niespodzianką w 2017, nawet dla skrajnych optymistów, było gwałtowne przyspieszenie wzrostu PKB do ok. 5 proc. r/r w II kw. 2017 r. Struktura wzrostu gospodarczego już nie była dużym zaskoczeniem. Konsumpcja utrzymała dominującą rolę, a wzrost znaczenia inwestycji był stopniowy. Pozytywnie zaskoczył wkład eksportu netto – piszą w „Makro Flashu” ekonomiści PKO BP, podsumowując miniony rok.
Uderzającym elementem rzeczywistości gospodarczej w 2017 r. był stan finansów publicznych. Wbrew obawom, nierównowaga w sektorze finansów publicznych nie uległa zwiększeniu. Wręcz przeciwnie, bezprecedensowy wzrost dochodów podatkowych (za sprawą efektów cyklicznych i poprawy ściągalności podatków), przy utrzymaniu w ryzach strony wydatkowej, doprowadził do obniżenia deficytu do rekordowo niskiego poziomu (resort finansów informował, że na koniec listopada deficyt budżetu państwa wyniósł 2,4 mld zł). Redukcja deficytu (i potrzeb pożyczkowych) wraz z przyspieszeniem nominalnego wzrostu PKB oraz aprecjacją PLN mogły wg nas doprowadzić do pierwszego w historii spadku długu publicznego w ujęciu absolutnym, a nie tylko w relacji do PKB. W najgorszym wypadku, mieliśmy do czynienia z najmniejszym w historii przyrostem długu.
Ważnym zjawiskiem było przejście polskiej gospodarki do statusu kraju imigracji netto (w ujęciu bieżących przepływów migracyjnych). Świadczą o tym m.in. trendy w wynagrodzeniach nierezydentów.
Mimo wyraźnego wzmocnienia popytu krajowego, aprecjacji PLN oraz negatywnego efektu finansowego zmian migracyjnych, miniony rok przyniósł wg naszych szacunków pierwszą od ponad 20 lat nadwyżkę w obrotach bieżących bilansu płatniczego. Wraz z poprawą w innych elementach bilansu płatniczego, doprowadziło to do zarysowania się pozytywnych tendencji w zakresie zadłużenia zagranicznego oraz międzynarodowej pozycji inwestycyjnej netto.
Na rynku pracy wkroczyliśmy na nieznane terytorium. Stopa bezrobocia osiągnęła rekordowo niski poziom (w listopadzie stopa bezrobocia rejestrowanego spadła do 6,5 proc. - red.), jeśli pominiemy okres sprzed ujawnienia ukrytego bezrobocia z PRL. Brak pracowników zaczął stanowić poważną barierę dla przedsiębiorstw i przekładać się na przyspieszenie wzrostu płac po kilku latach stabilizacji na niskim poziomie. Z punktu widzenia międzynarodowej konkurencyjności istotne jest jednak, że wzrost kosztów pracy w Polsce jest słabszy niż w innych krajach regionu.
Chociaż dynamika jednostkowych kosztów pracy była zbyt niska, aby przełożyć się na znaczny wzrost inflacji bazowej, to czynniki egzogeniczne w postaci cen żywności i paliw spowodowały, że w listopadzie 2017 r. inflacja CPI po raz pierwszy od 5 lat powróciła do celu na poziomie 2,5 proc. (według wstępnych danych za grudzień inflacja CPI wyniosła 2,0 proc. - red.)Nominalne stopy procentowe pozostały jednak bez zmian, co w ujęciu realnym sprowadziło je na głęboko ujemny poziom. W ten sposób policy-mix w Polsce stało się najbardziej ekspansywne od 2009.
Świetna kondycja gospodarki i finansów publicznych przełożyła się na wyraźne umocnienie złotego. Spośród 30 najważniejszych walut na świecie, tylko złoty i czeska korona umocniły się w trakcie 2017 wobec euro. Dobre informacje fiskalne zredukowały ryzyko kredytowe Polski, prowadząc do znacznego zawężenia spreadów asset swap.