Inwestorzy mają sporo rozterek
Dobre dane o tendencjach w amerykańskiej gospodarce w czerwcu (indeks rynku mieszkaniowego oraz aktywność przemysłu w regionie Nowego Jorku) potwierdziły konsternację inwestorów. Nie mają dziś pewności, jak takie informacje odbierać. Z jednej strony zwiększają szanse na ożywienie gospodarcze w II połowie tego roku, z drugiej - przybliżają moment ograniczenia skupu aktywów przez Rezerwę Federalną. Teoretycznie można by przyjąć, że ograniczenie skupu aktywów nie byłoby groźne dla gospodarki i rynków finansowych, gdyby koniunktura ekonomiczna była mocna. Ale o tym trudno mówić. Rozwój gospodarczy pozostaje wciąż niski (poniżej wieloletnich średnich).
To pokazuje, że efekty dotychczasowych działań banków centralnych nie są zachwycające, a jednocześnie, że bez nich wiele gospodarek na świecie balansowałoby na krawędzi recesji. W takiej sytuacji też ostatnio mniejsze wrażenie na inwestorach robią spekulacje o dalszym poluzowaniu polityki monetarnej. Bez większego echa przechodzą dziś na przykład słowa szefa EBC, Mario Draghiego o "otwartym umyśle" na niestandardowe działania w polityce pieniężnej.
Coraz bardziej widoczna jest zależność, że rosnąca rentowność obligacji pogarsza postrzeganie akcji i wydaje się, że jeszcze kilka tygodni będzie się ona utrzymywać. Dla obu rynków bardzo ważne będzie jutrzejsze posiedzenie Rezerwy Federalnej, które może przybliżyć perspektywy dalszej polityki pieniężnej w USA. Istotne będzie to, jak mocno zostanie zaakcentowana skłonność do ograniczenia dotychczasowych działań.
Rynki nieruchomości
Czerwcowy wynik indeksu aktywności rynku mieszkaniowego w USA wypadł bardzo dobrze. Wskaźnik NAHB wspiął się do 52 pkt, najwyższego poziomu od 7 lat, a miesięczna zwyżka o 8 pkt była największa od września 2002 r. Rezultat był też znacznie wyższy od oczekiwanych przez ekonomistów 45 pkt. Odczyt powyżej 50 pkt oznacza, że większość badanych przedsiębiorstw budowlanych wyraziła opinię, że warunki rynkowe są dobre. W każdej badanej sferze odnotowano poprawę. Wskaźnik przewidywanej sprzedaży domów w kolejnych 6 miesiącach podniósł sie do 61 pkt z majowych 52 pkt. Zainteresowanie kupujących oceniono na 40 pkt wobec 33 miesiąc wcześniej. Natomiast w zakresie bieżącej sprzedaży domów nastąpił wzrost z 48 pkt do 56 pkt.
Wysoka wartość indeksu, a szczególnie pozytywne oczekiwania, są tym bardziej interesujące, że przez ostatnie tygodnie wyraźnie rosły koszty kredytów hipotecznych, co może ochłodzić skłonność do kupowania domów.