Spadkowy początek miesiąca w Europie
Pierwszy dzień kwartału przyniósł dużo emocji na rynku finansowym. Te były zapewnione przede wszystkim przez dane z amerykańskiego rynku pracy oraz indeks ISM. Oba wypadły lepiej od oczekiwań i pomogły na złapanie oddechu przez nieustannie tracącego w ostatnim okresie dolara amerykańskiego. Na taryfę ulgową nie mogli jednak dziś liczyć inwestorzy giełdowi. Indeksy notują dziś kiepską passę, pomimo nieco lepszej końcówki sesji.
Oprócz indeksu ISM w Stanach, poznaliśmy także wartości wskaźników PMI. W Azji, powodów do optymizmu nie mają przedstawiciele Japonii. PMI dla przemysłu wskazał na kontrakcję i wypadł poniżej granicy 50 punktów (odczyt 49.1). Słabo wypadły również publikacje indeksów Tankana, które wskazywały na słabsze perspektywy gospodarki. Zaowocowało to dużymi spadkami na japońskiej giełdzie, gdzie Nikkei spadł dzisiaj aż o 3.55%. Nieco lepiej wypadły indeksy z Chin. PMI dla przemysłu wypadł powyżej konsensusu (49.7 wobec 48.3) choć wciąż wskazuje na kontrakcję sektora. Indeks Shanghai Composite zanotował dziś minimalny wzrost o 0.19%, a Hang Seng spadł o 1.78%.
W Europie, indeks PMI dla Strefy Euro wypadł minimalnie wyżej od konsensusu (51.6 wobec 51.4) jednak był to odczyt finalny i miał niewielki wpływ na rynek. Pozytywnie zaskoczyła Polska, gdzie dane wskazały na wzrost indeksu do 53.8 (konsensus 52.6). Dzień zdominowały jednak spadające ceny ropy. Rynek coraz mniej wieży w pozytywny wpływ ewentualnego porozumienia o zamrożeniu produkcji ropy na ceny surowca. Spadki przyśpieszyły po południu, gdy książę Arabii Saudyjskiej powiedział, iż przystąpienie do porozumienia jest możliwe tylko w przypadku udziału w nim Iranu, co jest mało prawdopodobne.
Wydarzeniem dnia były jednak dane z amerykańskiego rynku pracy. Te pozytywnie zaskoczyły. Zmiana zatrudnienia wypadła minimalnie powyżej oczekiwań (215 tys wobec 205), ale uwaga rynku skupiła się na wzroście płac, który wzrósł do 0.3% m/m wobec 0.2% poprzednio. Ze względu na stopniowe odbicie inflacji, wzrost płac jest niezwykle istotny z punktu widzenia utrzymania pozytywnej dynamiki konsumpcji. Lepiej od oczekiwań wypadł także indeks ISM (51.8 wobec 51.0 konsensusu). To pozwoliło na minimalną poprawę sentymentu na rynku akcyjnym, dzięki czemu część strat z wcześniejszej części dnia została wymazana.
Lepsze dane nie zmieniają jednak ogólnego, negatywnego wydźwięku dzisiejszej sesji. Tuż przed godziną 17 indeksy w Europie notują spore straty. DAX traci 1.75%, CAC 40 1.68%, a FTSE 100 0.64%. Lepszy od oczekiwań indeks PMI nie pomógł polskiej giełdzie. WIG20 odbija się od granicy 2000 punktów i traci dziś 1.49%. Początek sesji, pomimo wcześniejszych strat, wygląda dobrze w Stanach Zjednoczonych. Od publikacji indeksu ISM indeksy rozpoczęły wzrosty, dzięki czemu indeks S&P500 w chwili pisania tekstu zaczyna zyskiwać w skali dziennej.