Wzrost dolara wyhamował
Ostatni tydzień charakteryzował się niewielkimi wahaniami kursów walut G10. Spowolnił wzrost dolara - przyczyniły się do tego słabsze od opinii konsensusu dane o inflacji, jak i dobrze przyjęte przez rynek przetargi na bony skarbowe, które nie pozwoliły nadmiernie wzrosnąć rentownościom obligacji Stanów Zjednoczonych. Od połowy kwietnia to właśnie wzrost rentowności papierów dłużnych był motorem napędzającym wzrost dolara.
Najbardziej interesującego zjawiska ostatniego tygodnia należy jednak szukać w innym miejscu. Najlepiej radzącą sobie walutą krajów G10 była korona szwedzka, która w reakcji na dane o dynamice cen wreszcie zakończyła okres istotnego osłabienia. Rynki wschodzące również doświadczały dość agresywnych zmian cen. Nie miały jednak one jednorodnego kierunku, zależały raczej od kwestii lokalnych. Stąd naraz obserwujemy osłabienie liry tureckiej jak i wyraźne umocnienie randa południowoafrykańskiego względem dolara.
Nadchodzący tydzień jest względnie ubogi w publikacje makroekonomiczne. We wtorek uwagę ekonomistów przyciągnie raport z rynku pracy w Wielkiej Brytanii, który zyskał dodatkowo na istotności po tym jak Bank Anglii stwierdził jednoznacznie, że jakakolwiek przyszła podwyżka stóp procentowych będzie oparta tylko i wyłącznie na danych gospodarczych.
PLN Polski złoty ubiegły tydzień zakończył lekkim osłabieniem w relacji do głównych walut tracąc kilka groszy w relacji do EUR, USD, jak i GBP. W trakcie tygodnia wahania na parach z PLN były dość duże.
Miniony tydzień nie przyniósł zbyt wielu istotnych informacji z Polski. W tym tygodniu będzie nieco ciekawiej: warto będzie zwrócić uwagę przede wszystkim na odczyt dynamiki PKB Polski w I kwartale br. Zgodnie z oczekiwaniami konsensusu, wzrost gospodarczy wyniósł 4,8% w ujęciu rocznym. Oprócz tego w środku tygodnia czeka nas spotkanie Rady Polityki Pieniężnej, które nie powinno zaowocować żadną istotną decyzją, niemniej jak zawsze warto obserwować konferencję prasową z udziałem prezesa Adama Glapińskiego i dwóch innych członków Rady.
GBP Podczas spotkania w zeszłym tygodniu Bank Anglii zdecydował się na utrzymanie dotychczasowego poziomu stóp procentowych, mimo głosów dwóch członków banku, którzy opowiadali się za ich natychmiastowym podwyższeniem. Prognozy wzrostu gospodarczego w 2018 roku zostały znacznie obniżone, z dotychczasowych 1,8% do 1,4%. Zaktualizowano również oczekiwania dotyczące inflacji. W reakcji na ten dość gołębi komunikat, rynki ponownie obniżyły oczekiwania na kolejne podwyżki stóp procentowych. Prawdopodobieństwo ich podniesienia w czerwcu jest obecnie wyceniane na zaledwie 10%.
Z tego względu dodatkowego znaczenia nabierają dane makroekonomiczne. Kluczowym pytaniem w obecnym momencie jest to, do jakiego stopnia spowolnienie ekspansji w pierwszym kwartale 2018 roku było spowodowane złą pogodą, a do jakiego również czynnikami, które mogą i w kolejnych kwartałach osłabiać wzrost. Wtorkowy raport z rynku pracy powinien nieco przybliżyć nam odpowiedź na to pytanie.
EUR Podobnie jak w zeszłym tygodniu, również najbliższe dni nie będą obfitować w świeże dane gospodarcze dla strefy euro, czeka nas jedynie kilka rewizji. Warto będzie obserwować reakcję wspólnej europejskiej waluty na koalicję populistów, która najpewniej utworzy rząd we Włoszech. Dotychczasowa reakcja rynków finansowych była dość ograniczona - istotnie reagowały jedynie włoskie obligacje. Nie oczekujemy, żeby miało to się zmienić i w silny sposób przełożyć się na cenę wspólnej waluty. Wszystkie plotki wskazują bowiem na to, że populistyczna koalicja rządowa nie zamierza zagrażać instytucjom unijnym. Zamiast tego chce rozpocząć kilka racjonalnych programów rządowych, które w najgorszym przypadku doprowadzą jedynie do wzrostu krajowego deficytu.
USD Wprawdzie w kwietniu dynamika cen mierzona wskaźnikiem CPI wyniosła aż 2,5% rocznie, jednak jeśli spojrzymy na dane szczegółowe z raportu o inflacji dostrzeżemy, że informacje nie są zbyt dobre. Inflacja bazowa, wykluczająca ze wskaźnika ceny żywności i energii (które charakteryzuje duża zmienność), w kwietniu wzrosła o zaledwie 0,1% m/m. W ujęciu rocznym oznacza to wzrost o 2,1%.
Kluczowe 10-letnie rentowności Skarbu Stanów Zjednoczonych wciąż utrzymują się poniżej psychologicznej bariery 3%. Oczekujemy wprawdzie, że dolar będzie się nieco umacniał na przestrzeni najbliższych kilku miesięcy, aby tak się jednak stało, naszym zdaniem wspomniane (długoterminowe) stopy procentowe powinny na dobre przekroczyć poziom 3%.