Funt umacnia się mimo przegranej May
We wtorek wieczorem funt brytyjski umocnił się o ponad 1 proc. względem polskiego złotego, mimo że w wyniku głosowania nad wynegocjowaną przez Theresę May umową regulującą wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej projekt został odrzucony znaczną większością głosów.
432 parlamentarzystów zagłosowało przeciwko tzw. Withdrawal Agreement, zaledwie 202 opowiedziało się za umową proponowaną przez May. Kolosalna przewaga 230 głosów oznacza rekordową porażkę, która nie przydarzyła się jeszcze żadnemu rządowi w historii Wielkiej Brytanii. O ile samo odrzucenie umowy May przez Izbę Gmin było dość powszechnie oczekiwanym scenariuszem (mocno wycenionym przez rynki), skala przewagi opowiadających się przeciwko Withdrawal Agreement znacząco przekroczyła średnie oczekiwania.
Na kilka godzin przed głosowaniem funt brytyjski dość jednostajnie tracił – inwestorzy spodziewali się, że Theresa May przegra głosowanie sporą liczbą głosów. Niedługo po ogłoszeniu werdyktu w Izbie Gmin kurs GBP/PLN na krótko spadł poniżej poziomu 4,79. Funt osłabił się również w parze z dolarem amerykańskim i euro.
Osłabienie szterlinga okazało się jednak tymczasowe. Chwilę później para wzrosła powyżej poziomu 4,80 i zbliżyła się do okolic 4,85, kończąc dzień na plusie. Jesteśmy zdania, że inwestorzy postanowili, dość paradoksalnie, potraktować skalę przegranej Theresy May za zjawisko korzystne dla funta w krótkim okresie. Znacznie węższa przewaga przeciw Withdrawal Agreement mogłaby oznaczać kontynuację bezowocnych dyskusji na linii Unia Europejska-Wielka Brytania, w wyniku czego po kilku tygodniach prawdopodobnie doszłoby do kolejnego głosowania, które również nie musiałoby zakończyć się sukcesem.
Nie widzimy w tym momencie zbyt dużych szans na to, żeby brytyjski parlament był w stanie zaakceptować umowę regulującą wyjście Zjednoczonego Królestwa z Unii Europejskiej przed wyznaczonym terminem 29 marca, kiedy ma rozpocząć się Brexit. Liderzy Partii Konserwatywnej, głowy państw UE oraz Partia Pracy są przeciwni tzw. Brexitowi bez umowy, stąd spodziewamy się, że z bardzo dużym prawdopodobieństwem dojdzie do przesunięcia realizacji Artykułu 50 o co najmniej trzy miesiące.
Dodatkowy czas może okazać się potrzebny nie tylko na przygotowanie ugodowego rozwiązania – w tym czasie rośnie również prawdopodobieństwo przeprowadzenia drugiego referendum, tzw. People’s vote. Jak już powtarzaliśmy wielokrotnie przy różnych okazjach taki scenariusz byłby niewątpliwie pozytywny dla funta – oznaczałby on szanse zbliżone do 50/50 na to, że Wielka Brytania pozostałaby w Unii Europejskiej.
Co dalej?
Wniosek przewodniczącego opozycyjnej Partii Pracy, Jeremy’ego Corbyna o wotum nieufności dla rządu May, złożony po wczorajszym głosowaniu, nie był zaskoczeniem. Będzie to jednocześnie pierwsze tego typu głosowanie od marca 1979 roku. W środę w Izbie Gmin odbędzie się debata poprzedzająca głosowanie nad wotum, po czym o 20:00 czasu polskiego posłowie zdecydują o dalszych losach obecnego rządu. Jeżeli izba poprze wotum, kolejne wybory parlamentarne powinny zostać przeprowadzone w przeciągu kilku tygodni. Zakładamy jednak, że obecny rząd przetrwa najbliższe głosowanie.
W wyniku przyjęcia tzw. poprawki Grieve’a i w konsekwencji głosowania w Izbie Gmin, Theresa May ma obecnie 3 dni robocze na przedstawienie parlamentowi planu dalszych działań. W poniedziałek May powinna przedstawić alternatywny plan, który najpewniej będzie zawierał propozycję przesunięcia terminu wyjścia z UE – mimo, że przed wtorkowym głosowaniem premier Wielkiej Brytanii kategorycznie odrzucała taką możliwość.
Wydłużenie okresu poprzedzającego Brexit byłoby naszym zdaniem dość pozytywne dla funta brytyjskiego. Zwiększyłoby szanse na to, że umowa regulująca wyjście z UE byłaby korzystna dla obu stron, jak również otworzyłoby możliwość przeprowadzenia kolejnego referendum. Podtrzymujemy zatem naszą prognozę, która zakłada umocnienie brytyjskiej waluty z obecnych poziomów w krótkim okresie. Jesteśmy również optymistami względem dłuższego okresu. Uważamy, że nawet przeprowadzone chaotycznie i opóźnione wyjście z Unii Europejskiej odsunęłoby na bok niepokój związany z tzw. Brexitem bez umowy. To z kolei naszym zdaniem sprawiłoby, że funt brytyjski stałby się jedną z najlepiej radzących sobie głównych walut w tym roku.