Analizy

Chwila oddechu czy coś poważniejszego?

Kamil Cisowski, Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 27 lutego 2019, 18:38

  • Powiększ tekst

W dniu wczorajszym Wall Street ponownie nie zdołała zamknąć się na plusie, choć spadki były minimalne. Reakcja giełdy w Nowym Jorku na weekendowe informacje o nadchodzącym porozumieniu handlowym z Chinami pozostawia jednak bykom duży niedosyt, szczególnie że miała się nijak do zachowania parkietów w Państwie Środka.

Wiele wskazuje, że S&P500 także dzisiaj nie przebije kluczowego poziomu 2800 pkt., może za to pojawić się nowa podaż (analitycy Morgan Stanley szacują, że w końcówce miesiąca fundusze emerytalne będą upłynniały akcje o wartości około 25 mld USD). Wczorajsze wystąpienie J.Powell’a nie wywołało prawie żadnej reakcji na giełdzie, mimo że spowodowało osłabienie dolara, co sugeruje, że także zwrot w polityce Fed jest już w pełni wyceniony, a trudno oczekiwać, by stanowisko FOMC, już i tak bardzo łagodne, miało stać się jeszcze bardziej „gołębie”. Wzrost wyprzedzającego wskaźnika C/Z z 14 w grudniu do 17  obecnie tworzy wiele miejsca na korektę. Zgodnie z danymi Factset, oczekiwana dynamika zysków w USA w 1Q2019 wynosi już -2,7%, 6pp mniej niż 31 grudnia.

Giełdy azjatyckie zamykały się dziś w okolicach zera, najsilniejsze było japońskie Nikkei ze wzrostem o +0,5%. Na rynki nie miały dużego wpływu dane makroekonomiczne, ale z zaciekawieniem obserwowano aukcje włoskich i niemieckich obligacji, po których rentowności 10-latek na Półwyspie Apenińskim przekroczyły poziom 2,77% (6 pb wyżej niż wczorajsze zamknięcie). Amerykański bilans handlowy spadł w grudniu do -79,5 mld USD z -77 mld USD w listopadzie. Publikacja była opóźniona z powodu shutdownu i nie wywołała żadnej reakcji, ale jest to kolejny z rzędu odczyt gorszy od oczekiwań.

Znacznie lepiej od konsensusu wypadły za to informacje o transakcjach kupna domów w USA, które odnotowały dynamikę na poziomie 4,6% m/m. Jednoczesna publikacja zamówień w przemyśle (0,1% m/m vs. konsensus 1,5% m/m) potwierdza jednak, że pasmo negatywnych niespodzianek w amerykańskich wskaźnikach makro niekoniecznie się skończyło. Jutrzejszy wstępny odczyt PKB w Stanach Zjednoczonych (za 4Q2018) będzie tym samym bardzo ciekawy. Szef Fed, J.Powell, kontynuuje dziś przedstawianie raportu nt. polityki monetarnej przed Komisją Finansową Izby Reprezentantów, a w nocy poznamy chiński PMI.

Dane EIA potwierdziły wczorajszy raport API, który wskazywał na spadek zapasów, ale zaskoczyły jego skalą. Zapasy ropy skurczyły się w ciągu ostatniego o tygodnia o -8,7 mln baryłek, co sprawiło, że „czarne złoto” kontynuuje rozpoczęte wczoraj wybicie, zyskując +2,8%. Cena baryłki ropy WTI przekracza obecnie 57 USD.

Giełdy europejskie (z wyjątkiem włoskiej) znajdują się obecnie na lekkich minusach, od otwarcia przyspieszają także spadki w USA. WIG20 zamknął się -1,2% niżej niż wczoraj, mWIG40 stracił -0,1%, a sWIG80 -0,2%. Duże spółki miały za sobą bardzo słaby koniec sesji, gdzie zachowywały się wyraźnie gorzej niż np. DAX, mimo że już wcześniej odstawały od zachodnich parkietów. Głównym winowajcą był Orlen, który stracił -3,0%, przeceniając się silnie w ostatniej godzinie handlu. Pierwszym wsparciem dla WIG20 będą ostatnie minima w okolicach 2320 pkt.

Do czynników ryzyka w najbliższych dniach należy doliczyć zaostrzający się konflikt pomiędzy Indiami a Pakistanem w Kaszmirze. Pakistański indeks giełdowy tracił dziś -3,8%. Pretekstem do zaognienia relacji stało się starcie myśliwców obu stron na granicy, które było jednym za poważniejszych incydentów od zakończonej w 1971 r. wojny.

Kamil Cisowski, dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.