Analizy

Agencje ostrożnie o polskiej gospodarce

Przemysław Kwiecień główny ekonomista XTB

  • Opublikowano: 18 czerwca 2019, 09:41

  • Powiększ tekst

Tydzień na rynku walutowym rozpoczął się dość spokojnie. Notowania złotego w zasadzie nie uległy zmianie, a zatem euro pozostaje najtańsze od kilku tygodni. Tymczasem dość ostrożnie o perspektywach dla polskiej gospodarki wypowiedziały się dwie duże agencje ratingowe – Fitch i Moody’s.

Obydwie agencje widzą tegoroczny wzrost PKB na poziomie 4,2%, przy czym jest to efekt rewizji w dokładnie odwrotnych kierunkach. Fitch podniosła prognozę wzrostu gospodarczego na ten rok z wcześniejszych 4%, podczas gdy Moody’s obniżyła prognozę z 4,4%. Te ostatni ruch jest szczególnie zaskakujący. Oceniająca nas najwyżej (spośród 3 głównych agencji) Moody’s jeszcze niedawno podnosiła prognozę ze względu na ogłoszony pakiet fiskalny i korekta w dół po mocnych danych o PKB w pierwszym kwartale nie wydaje się być uzasadniona. Co być może bardziej istotne, agencje nie widzą przyszłego roku w jasnych barwach – Fitch utrzymuje prognozę na poziomie 3,5%, podczas gdy Moody’s obniżył swoją prognozę z 3,7 do 3,4%. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie prognozy są dość pesymistyczne w zestawieniu z oczekiwaniami rynku. Naszym zdaniem tegoroczny wzrost będzie raczej w przedziale 4,4-4,7%, zaś przyszłoroczny 3,8-4%, nie brakuje prognoz widzących tegoroczny wzrost na poziomie aż 5%. Trzeba jednak pamiętać, że prognozy makroekonomiczne agencji nie są tak ważne jak ich ocena wiarygodności, a tu na razie nie ma żadnych negatywnych sygnałów.

Na globalnym rynku widać napięcie przed jutrzejszym posiedzeniem Fed. Wobec obaw o globalne spowolnienie oraz niskiej inflacji rynki postawiły przed bankiem centralnym zadanie, które naszym zdaniem jest nie do wykonania – przynajmniej o w obecnych okolicznościach. Rynek wycenia 4 obniżki stóp procentowych (obecnie efektywna stopa Fed ma mieścić się w przedziale 2,25-2,5%) do końca 2020 roku, a jeszcze w maju prezes Powell o żadnych obniżkach nie chciał słyszeć. Dane z USA są ostatnio słabsze, ale nie można mówić o spadaniu w przepaść, a przy Wall Street 2% od historycznych maksimów potrzeba ratowania rynków wydaje się również wątpliwa. Posiedzenie Fed może zatem okazać się rozczarowaniem. Zapatrywania Fed nie zmienią publikowane wczoraj czy dziś dane. Pierwszy czerwcowy indeks aktywności co prawda odnotował ogromny spadek (z +17,8 do -8,6 pkt. dla okolic Nowego Jorku), ale mogło to wynikać z niepewności związanej z nałożeniem ceł na Meksyk. Dziś opublikowany będzie raport o budowach domów (14:30). Ciekawostką dzisiejszej sesji ma być przedstawienie projekty własnej kryptowaluty przez Facebooka. Libra ma wykorzystać potencjał ponad 2 miliardów użytkowników serwisu i służyć do zakupów, jak i mini płatności. Postrzegana jest jako docenienie potencjału kryptowalut, co od kilku tygodni powoduje mocne wzrosty ceny bitcoina oraz innych walut cyfrowych.

Początek handlu we wtorek przynosi umocnienie złotego wobec dolara i niewielkie osłabienie wobec euro. O godzinie 9:30 euro kosztuje 4,2646 złotego, dolar 3,7931 złotego, frank 3,8059 złotego, zaś funt 4,7587 złotego.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych