Szarża byków
Mocnym akcentem rozpoczął się tydzień na warszawskim parkiecie. Nasze indeksy należały do najsilniej zwyżkujących na świecie. Dały się wyprzedzić jedynie parkietowi w Stambule. WIG20 bez trudu pokonał szczyt z początku czerwca.
Poniedziałkowa sesja na warszawskim parkiecie rozpoczęła się od niewielkich, sięgających 0,3-0,4 proc. zwyżek głównych indeksów. Byki bardzo szybko przejęły jednak inicjatywę i już po kilkudziesięciu minutach WIG20 zaliczył skok o prawie 30 punktów, przebijając z impetem 2500 punktów. Po krótkiej chwili zawahania kolejny ruch doprowadził indeks do poziomu o 1,9 proc. powyżej piątkowego zamknięcia. Na tle lekko zniżkujących wskaźników w Paryżu i Frankfurcie, zachowanie naszego rynku wyglądało nieco podejrzanie, ale siła popytu nie pozostawiała wątpliwości.
Walory większości największych spółek szły mocno w górę. Liderem były zwyżkujące o ponad 5 proc. akcje BZ WBK, odreagowujące piątkową niemal 3 proc. przecenę. Tuż za nimi plasowały się zyskujące ponad 3 proc. papiery BRE. Z czasem wyprzedziły je akcje Banku Handlowego. Po ponad 2 proc. drożały akcje Pekao i PZU. WIG Banki był najmocniejszym spośród branżowych subindeksów ze zwyżką przekraczającą 2 proc. Bardzo dobrze radziła sobie także energetyka. Jedynie początkowo słabiej zachowywały się walory Tauronu, jednak już przed południem szły w górę o 1,6 proc. Akcje PGE zyskiwały ponad 2 proc. Na tle sięgających 2 proc. wzrostów akcji JSW i Bogdanki gorzej wyglądały papiery KGHM, zwyżkujące przed południem o zaledwie kilka dziesiątych procent. Dopiero po południu zwiększyły skalę wzrostu do 1,5 proc.
W gronie średniaków liderami zwyżek także były banki. Piątkową silną przecenę korygowały zwyżkujące w ponad 6 proc. akcje Aliora. O 3-5 proc. w górę szły papiery ING BSK. Getinu i Millennium. Przekraczającą momentami 6 proc. zwyżką mogli się również cieszyć posiadacze akcji Rovese. O niemal 3 proc. w dół szły papiery Wawelu, korygując piątkowy skok o ponad 9 proc.
Na głównych giełdach europejskich od rana przeważały nie najlepsze nastroje. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od spadków po 0,1-0,2 proc. i przez większą część dnia przebywały pod kreską. Odmiennie zachowywał się londyński FTSE, zwyżkujący wczesnym popołudniem o 0,5 proc. Na większości parkietów zmiany wskaźników nie przekraczały kilku dziesiątych procent. Pewną wskazówkę, mogącą wyjaśnić przyczyny silnych zwyżek w Warszawie, stanowił niemal 3 proc. skok indeksu w Stambule oraz przekraczający 2 proc. skok wskaźnika w Atenach. Jednak na część rynków wschodzących bycze nastroje nie dotarły. Traciły na wartości indeksy w Bukareszcie, Madrycie, Moskwie i Sofii. Indeksy na Wall Street zaczęły dzień w okolicach poziomu piątkowego zamknięcia. Na sytuację na naszym kontynencie wydarzenia za oceanem nie miały jednak większego wpływu.
Ostatecznie WIG20 zyskał 2,8 proc., WIG30 wzrósł o 2,7 proc., WIG o 2,4 proc., mWIG40 o 2,2 proc., a sWIG80 zyskał 1,4 proc. Obroty wyniosły nieco ponad miliard złotych.