Analizy

USD pozostaje dawca taniego finansowania w oparciu o ekspansję monetarną Fed w połączeniu z dyskontem ryzyk gospodarczych / autor: Pixabay
USD pozostaje dawca taniego finansowania w oparciu o ekspansję monetarną Fed w połączeniu z dyskontem ryzyk gospodarczych / autor: Pixabay

Jak spadać, to z wysokiego konia

Bartosz Sawicki, DM TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 3 sierpnia 2020, 10:10

  • 0
  • Powiększ tekst

Dolar ma za sobą najgorszy miesiąc od dekady. Indeks dolarowy stracił ponad 4 proc. Wiele par walutowych ma za sobą bardzo silne aprecjacje, wiele trendów wyczerpało przestrzeń, wiele wygląda na „zmęczone.”

Próba odbicia dolara na sesji azjatyckiej zostaje szybko stłamszona, USD nadal jest pod presją migracji kapitału w stronę ryzykownych rynków. Jednocześnie nie można zapominać, że w poprzedniej dekadzie sierpień wielokrotnie przynosił silne przetasowania na rynkach i wybuchy awersji do ryzyka. Jeśli taki scenariusz się powtórzy to korekcyjny ruch, którego beneficjentem byłby dolar może być szczególnie dynamiczny i gwałtowny ze względu na siłę dominujących ostatnio tendencji. Pierwszy tydzień miesiąca to szereg danych makro, ale potencjalnych punktów zapalnych szukać należy raczej w sytuacji epidemicznej, lub czynnikach politycznych i geopolitycznych.

W USA na początku miesiąca najważniejszy jest raport z rynku pracy (pt), gdzie interesujące będzie jak mocno w obliczu wzrostu liczby zachorowań na wirusa spadło tempo odbudowy miejsc pracy? Konsensus zakłada wzrost zatrudnienia o 1,5 mln po 4,8 mln w czerwcu i spadek stopy bezrobocia do 10,5 proc. z 11,1 proc. Słabsze dane podniosą obawy o hamowanie tempa ożywienia. Negatywne tło może wzmacniać przeciąganie się negocjacji nad Fazą Czwartą pakietu fiskalnego, gdyż bez porozumienia wygaśnięciu ulegną zapomogi dla bezrobotnych. USD pozostaje dawca taniego finansowania w oparciu o ekspansję monetarną Fed w połączeniu z dyskontem ryzyk gospodarczych. By przerwać ten trend, potrzebny będzie silny katalizator podnoszący generalną awersję do ryzyka.

W strefie euro mamy spokojniejszy tydzień z rewizją wskaźników PMI (pon, śr) oraz sprzedażą detaliczną (śr). Indeksy aktywności powinny potwierdzić stopniowa poprawę, podczas gdy sprzedaż w czerwcu ma wrócić powyżej zera r/r na realizacji odłożonego popytu w czasie lockdownu. W czerwcu odbić miały też zamówienia przemysłowe i produkcja w Niemczech (czw, pt) w ramach rozruchu po covidowych przestojach, choć wciąż pozostaną dużo poniżej przedkryzysowych poziomów. Kurs EUR pozostaje przede wszystkim funkcją odpływu kapitału z USD, ale obawiamy się, że EUR/USD zaszedł za daleko i za szybko, podnosząc ryzyko korekty z zachowaniem wzrostowego trendu.

W Wielkiej Brytanii rewizje indeksów PMI (pon, śr) nie będą już przyciągać takiej uwagi, co wstępne szacunki. Większe zainteresowanie może dotyczyć decyzji Banku Anglii (czw). Nie spodziewamy się zmian w poziomie stóp procentowych i programy skupu aktywów, ale intersujące będą nowe projekcje ekonomiczne i konkluzje dla ścieżki polityki monetarnej. Łagodniejsze załamanie gospodarce w II kw. pozwoli na rewizję prognoz PKB w górę, ale jednocześnie stwarza to podstawy dla słabszego tempa ożywienia w 2021 r. i później, nie licząc ryzyk brexitu. GBP będzie wrażliwy też komentarze dotyczące ujemnych stóp procentowych. Aktualnie rynek wycenia niskie prawdopodobieństwo spadku stopy procentowej poniżej zera w 2021 r.

W Polsce oczekujemy wzrostu indeksu PMI dla przemysłu do 50 pkt. (pon), odzwierciedlając równoważący się wpływ odbicia produkcji po wiosennych zastojach oraz ograniczeń wynikających z wciąż słabego popytu zewnętrznego. Ogólnie jednak powrót do poziomu równowagi byłby najlepszym wynikiem indeksu od grudnia 2018 r. Wątpliwe, aby dobry odczyt mógł istotnie wesprzeć złotego, ale przy podtrzymaniu globalnego apetytu na ryzyko EUR/PLN może pokusić się o spadek w stronę czerwcowych dołków na 4,37. Dalej jednak sądzimy, że siła złotego jest przejściowa.

W Australii efekt odłożonego popytu coraz mniej będzie wspierał sprzedaż detaliczną w czerwcu (wt), ale rynek myśli już o zagrożeniach dla lipcowych danych z tytułu przywrócenia lockdownu w rejonie Melbourne. Stanowisko RBA po posiedzeniu (wt) nie powinno ulec zmianie, ale interesujące mogą być najnowsze prognozy w Raporcie o Polityce Monetarnej (pt). W Nowej Zelandii dane z rynku pracy (śr) nie powinny przyciągnąć uwagi, biorąc pod uwagę na zmienność warunków gospodarczych i wpływ wsparcia rządowego. W Kanadzie raport z rynku pracy (pt) powinien wskazać na kontynuowaną odbudowę zatrudnienia, choć już nie w tak szybkim tempie, co w czerwcu (953 tys.). Ogólnie dane mogą stanowić chwilowe źródło zmienności, podczas gdy generalny trend będzie opierał się o nastawienie inwestorów do ryzyka i kierunek USD.

Bartosz Sawicki, DM TMS Brokers S.A.

Powiązane tematy

Komentarze