Analizy

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Wspomnienia z marca powracają

Kamil Cisowski Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego Dom Inwestycyjny Xelion

  • Opublikowano: 29 października 2020, 09:10

  • 0
  • Powiększ tekst

Środowa sesja musiała przypomnieć inwestorom marcowy krach. Silne spadki na otwarciu przerodziły się przed południem w pełną panikę, z indeksami spadającymi niemal do końca sesji. Na głównych rynkach zobaczyliśmy przecenę od 2,6% (FTSE100) do 4,2% (DAX), Polska wyglądała tym razem jeszcze gorzej

WIG20 spadł o 4,7 proc., mWIG40 o 5,1 proc., a sWIG80 o 4,1 proc. Od początku dnia obciążeniem był CD Projekt, którego akcje po przesunięciu premiery Cyberpunka potaniały finalnie o 9,1%, ale huśtawkę nastrojów lepiej oddaje Allegro, które na starcie handlu rosło, by krótko przed zamknięciem notować dwucyfrowe spadki, a po fixingu stracić 7,4 proc.

Katalizatorem dla załamania stało się oczywiście ogłoszenie lockdown’ów we Francji i Niemczech, do analogicznych działań prawdopodobnie zmuszony zostanie B. Johnson, który za wszelką cenę próbował ich uniknąć. Wczorajsze zachowanie euro nie pozostawia złudzeń, że rynek oczekuje od EBC bardzo jasnych deklaracji dotyczących dalszego luzowania w grudniu, a być może nawet podjęcia jakichś decyzji już dzisiaj. Plan minimum to potwierdzenie, że obecne liczby zakażeń zakwestionowały prognozy wzrostu na 4Q2020 i 1Q2021, a program PSPP zostanie wydłużony. Inwestorzy walutowi będą na pewno uważnie obserwowali odniesienia do kursu euro.

Do UE przyłączył się wczoraj rynek amerykański, S&P500 spadło o 3,5 proc., a NASDAQ o 3,7%. Przekroczenie 80 tys. nowych przypadków COVID dziennie wydaje się wstępem do znacznie wyższych liczb i uderza w tym momencie w prezydenta Trumpa, którego wyborcy (często osoby starsze) mogą zrezygnować z udania się do lokali we wtorek.

Przed paniką może globalne rynki uchronić Azja, która zachowuje się bardzo spokojnie. Wprawdzie indeksy spadają, ale bardzo lekko, a Shanghai Composite czy Sensex wychodziły dziś nawet nad kreskę. Nie pozostało to bez wpływu na kontraktu futures na amerykańskie i europejskie indeksy, natomiast w średnim terminie należy spodziewać się przepływów kapitału z USA, a zwłaszcza Europy, na Daleki Wschód, który stał się w obecnym otoczeniu naturalną „bezpieczną przystanią”. Katalizatorem do silnej rotacji geograficznej może stać się w przyszłym tygodniu pozytywny dla Bidena wynik wyborów.

Wyniki po sesji podadzą dziś 4 spółki FAAMG (Microsoft już to zrobił), z dużą prawdopodobieństwa decydując o zachowaniu światowych rynków w piątek.

Powiązane tematy

Komentarze