2 bln USD nie robią wrażenia na rynku
Dla rynków europejskich czwartkowa sesja była momentem na złapanie oddechu po kilku słabszych dniach. Główne indeksy kończyły dzień na plusach, wiedzione przez FTSE100, które zyskało 0,8%.
Wyjątkiem było tracące 0,5% FTSE MiB, znajdujące się pod presją po tym jak Partia Demokratyczna opuściła rząd G. Conte’go. Na tym etapie trudno określić, jakie skutki przyniesie manewr byłego premiera, M. Renzi’ego. Scenariusze utworzenia kolejnej karkołomnej koalicji oraz przedterminowych wyborów wydają się równie prawdopodobne. W drugim przypadku powrót Ligi do władzy pozostaje istotnym ryzykiem rynkowym, ale sondaże wskazują, że nic nie jest na razie przesądzone. Conte zbudował w trakcie pandemii silne poparcie, które może zaprocentować, gdyby rozmowy koalicyjne spełzły na niczym.
WIG20 i sWIG80 wzrosły wczoraj po 0,4%, natomiast mWIG40 zyskał imponujące 1,9%. Różnica między indeksami wynika przede wszystkim z zachowania Budimexu, który drożał o 13,8% po publikacji szacunkowych zysków za 4Q2020 (207 mln zł, dynamika na poziomie 130% r/r). Wśród dużych spółek na pierwszym planie znajdował się CD Projekt, który odbijał o 6,0% po informacjach o nadchodzących poprawkach do Cyberpunka. Cieniem na wzroście wykonanym przy przekraczających 300 mln zł obrotach kładzie się fakt, że w trakcie sesji spółka była notowana przejściowo ponad 10 zł wyżej niż na zamknięciu.
S&P500 spadło o 0,4%, a NASDAQ o 0,1%, determinując słabszą dziś kondycję indeksów azjatyckich oraz negatywny sentyment widoczny w notowaniach kontraktów futures. M. McConnell wykonał woltę, która oznacza, że proces impeachmentu Donalda Trumpa opóźni się zapewne do okresu po faktycznym opóźnieniu przez niego urzędu, ale z perspektywy rynkowej było to drugorzędne wobec ogłoszenia przez J. Bidena wartego niemal 2 bln USD planu fiskalnego. Wprawdzie wczorajsza publikacja tygodniowych danych z rynku pracy była zdecydowanie gorsza od oczekiwań (965 tys. nowych wniosków o zasiłek przy konsensusie na poziomie 785 tys.), ale brak pozytywnej reakcji rynku amerykańskiego na stymulus niemal trzykrotnie większy niż spodziewano się jeszcze tydzień temu może budzić niepokój. Można szukać wytłumaczeń w postaci np. decyzji odchodzącego Trumpa o dopisaniu Xiaomi i China National Offshore Oil Corp. do „czarnej listy” chińskich przedsiębiorstw, ale powinno to być co najmniej zrównoważone przez niezwykle gołębie odpowiedzi J. Powella na pytania zadane mu podczas wystąpienia dla Uniwersytetu Princeton. Nie osiągnęły one jednak zamierzonego wpływu na rynek długu, a rosnąca liczba komentatorów zaczyna w kontekście obecnego otoczenia rynkowego przypominać 2013 r. i tzw. „taper tantrum”.
Kamil Cisowski
Dyrektor Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion