Informacje

 Uniwersytetw  Berlinie - zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay
Uniwersytetw Berlinie - zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay

Absurd: Praca w poradni antydyskryminacyjnej – nie dla białych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 sierpnia 2021, 20:50

    Aktualizacja: 27 sierpnia 2021, 20:58

  • Powiększ tekst

Studencka poradnia antydyskryminacyjna, działająca przy berlińskim uniwersytecie, ogłosiła nabór na wolne stanowisko. W ofercie zaznaczono, aby nie odpowiadały na nią „białe osoby” – opisuje w piątek „Welt”.

Na Uniwersytecie Humboldta w Berlinie poszukiwano nowego pracownika do poradni zajmującej się walką z przejawami dyskryminacji.

W ofercie napisano, że preferowane są „osoby czarne lub kolorowe”, natomiast osoby białe poproszono o to, by nie przysyłały swoich aplikacji. Po fali krytyki ofertę zmieniono, usuwając zdanie o kolorach skóry.

Nabór na stanowisko ogłosił jeden z organów samorządu studenckiego - AStA (General Student Committee). Rada udziela m.in. porad w kwestiach prawnych, wniosków o kredyt studencki, konfliktów z profesorami, udziela pomocy osobom transpłciowym i z migracyjnym pochodzeniem. Od 15 września rada rozpoczęła poszukiwania nowego pracownika, mającego zajmować się pomocą ofiarom dyskryminacji rasowej.

W pierwotnej wersji opis ogłoszenia brzmiał:

W pracy doradczej najlepiej działa, gdy doradca jest osobą kolorową lub czarną. Dlatego prosimy białych ludzi o powstrzymanie się od wysyłania swoich zgłoszeń do poradni”.

Nowa wersja po zmianach wyglądała już tak:

Praca doradcza wykazała, że najlepiej radzą sobie w niej ludzie, którzy potrafią doradzać z perspektywy osób dotkniętych dyskryminacją rasową. Dlatego szczególnie chcielibyśmy zachęcić osoby, które doświadczyły dyskryminacji rasowej, do ubiegania się o to stanowisko”.

Zgodnie z ustawą o równym traktowaniu, nikt nie może być dyskryminowany ze względu na rasę lub pochodzenie etniczne, płeć, religię lub przekonania, niepełnosprawność, wiek lub tożsamość seksualną; podobny zapis znajduje się w konstytucji Uniwersytetu Humboldta – pisze „Welt”.

Ogłoszenie agencji antydyskryminacyjnej jest dyskryminująca” – podkreślił Adrian Grasse (CDU) z berlińskiej Izby Reprezentantów i uznał „pierwotne ogłoszenie o pracę za wyraźne naruszenie zasad ustawy o powszechnym równym traktowaniu. Oczekuję, że w tej formie przetarg zostanie wycofany” – dodał na łamach „Welt”.

Zdecydowanie nie leży w interesie Uniwersytetu Humboldta dyskryminowanie ludzi. Bez względu na kolor skóry i pochodzenie, płeć, poglądy ideologiczne czy wiek” – powiedział rzecznik władz Uniwersytetu na pytanie redakcji „Welt”.

„Postrzegamy siebie jako miejsce pluralizmu opinii, wzajemnego uznania i szacunku” - dodał. Rzecznik uczelni podkreślił, że samorząd studencki działa jako niezależny pracodawca, a ogłoszenie o pracę nie podlega nadzorowi prawnemu uczelni. Odrzucił tym samym jakąkolwiek odpowiedzialność prawną uczelni.

Grasse uważa, że Uniwersytet Humboldta powinien ponieść odpowiedzialność za działania samorządu, podkreśla że „nie pierwszy raz komisje samorządu studenckiego przyciągają negatywną uwagę. Oczekuję, że tamte wydarzenia będą badane przez Państwową Izbę Kontroli i bardziej krytycznie obserwowane.”

Czytaj także: UE podejmuje działania, aby znów wprowadzić ograniczenia w podróżach m.in. z USA

PAP (Marzena Szulc)/gr

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych