Informacje

KE nadal pracuje nad zaakceptowaniem KPO - zdjęcie ilustracyjne.  / autor: Fratria
KE nadal pracuje nad zaakceptowaniem KPO - zdjęcie ilustracyjne. / autor: Fratria

Müller: liczę, że KPO we wrześniu zostanie zaakceptowany

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 3 września 2021, 10:00

  • Powiększ tekst

Liczę, że wrzesień jest realnym terminem, kiedy Komisja Europejska może zaakceptować nasz Krajowy Plan Odbudowy - mówił w piątek rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, przedłużający się proces akceptacji KPO to skutek biurokracji.

Według niektórych mediów cytujących unijnego komisarza ds. gospodarczych Paolo Gentiloniego miał on powiedzieć podczas posiedzenia komisji ekonomiczno-budżetowej Parlamentu Europejskiego, że przyczyną przeciągających się negocjacji z Warszawą na temat polskiego KPO jest kwestia dyskusji na temat wyższości prawa unijnego nad krajowym, która właśnie toczy się w Polsce. Zdaniem wiceministra Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemara Budy, „procedura przyjęcia KPO nie ma związku z innymi procedurami UE”.

Müller pytany w piątek w Polsat News, na czym polega problem, że KE nadal nie zaakceptowała KPO wysłanego przez Polskę. Zdaniem rzecznika, to przede wszystkim „jakiś przedłużający się mechanizm biurokratyczny w ramach UE”.

Procedury, które w tej chwili mają miejsce w KE, są rozdzielne. KPO to jest zupełnie inna procedura od wszystkich procedur” - podkreślił.

To zachowanie ze strony KE ja tylko mogę zrzucić na to, że był okres wakacyjny, że przedłuża się ten element biurokratyczny. Ale mamy wrzesień, wszyscy wracają na pokład w Komisji i jestem przekonany, że ten temat musi w ciągu kilku tygodni być zamknięty i środki powinny do Polski popłynąć” - powiedział.

Liczę na to, że jest to realny termin, jeśli chodzi o wrzesień. Natomiast musi tu oczywiście być dobra wola ze strony KE, żeby zamknąć ten etap biurokratyczny” - zaznaczył.

Dopytywany, czy może polski rząd powinien wycofać się z pewnych zmian, np. wniosku premiera do TK ws. wyższości prawa unijnego nad konstytucją, Müller odparł: „Taka decyzja nie zostanie podjęta, w związku z czym muszę rozczarować każdego, kto tak myśli”.

Rzecznik był też pytany, czy rząd rozważa „opcję atomową”, czyli zawieszenie płacenia składki do UE, odparł, że takiej dyskusji na Radzie Ministrów nie było.

Müllera pytano też o czwartkowe oświadczenie lidera PO Donalda Tuska, który ocenił, że UE wstrzymuje miliardy euro pomocy tylko dlatego, że PiS niszczy polską praworządność i europejski ład prawny.

Rzecznik rządu ocenił, że trudno się odnosić do wypowiedzi osoby, która jedyne, co robi, to wprowadza chaos. „Robi takie rzeczy, żeby Polsce było de facto gorzej” - mówił.

Służby prasowe Komisji Europejskiej poinformowały, że „Komisja kontynuuje ocenę polskiego krajowego planu odbudowy na podstawie kryteriów określonych w rozporządzeniu w sprawie Instrumentu Odbudowy i Odporności”. „Nasza współpraca z polskimi władzami trwa. W tym zakresie przyglądamy się wymogom rozporządzenia w sprawie zaleceń dla poszczególnych krajów” - oświadczyła KE.

Dopytywana o środową wypowiedź Gentiloniego, KE odpowiedziała, że słowa komisarza „odzwierciedlają stanowisko Komisji dotyczące kwestii nadrzędności prawa UE nad prawem krajowym, które jest dobrze znane i ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach”.

O polskim KPO wypowiedział się w czwartek wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda. „Procedura przyjęcia KPO nie ma związku z innymi procedurami UE. KE nie podjęła żadnej decyzji o odrzuceniu KPO lub zawieszeniu środków. Paolo Gentiloni wyraził jedynie oczywiste stanowisko o poszanowaniu prawa UE. Powstałe komunikaty medialne są nadinterpretacją tych słów” - napisał wiceminister.

Krajowy Plan Odbudowy ma być podstawą do sięgnięcia przez Polskę w ramach Funduszu Odbudowy po dodatkowe środki z UE na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa w gospodarce. KPO musi przygotować każde państwo członkowskie UE i przesłać do Komisji Europejskiej. Z Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 mld euro.

PAP (autor: Rafał Białkowski)/gr

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych