Informacje

pizzeria / autor: Ciao Bella/Facebook
pizzeria / autor: Ciao Bella/Facebook

Money: Pizza i kawa zdrożeją. Knajpy ostrzegają przed podwyżkami

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 15 września 2021, 16:10

  • Powiększ tekst

Gastronomii nie zniszczyły lockdowny, obecnie jednak przedsiębiorcy z branży boją się podwyżek. Bary, kawiarnie i restauracje podniosą ceny w wyniku rosnących kosztów prądu, gazu i innych – zapowiada portal Money.pl. Właściciele lokali gastronomicznych niepokoją się o przyszłość

Po rozmowach z przedsiębiorcami prowadzącymi lokale gastronomiczne, pizzerie, kawiarnie, piekarnie portal prognozuje nadchodzące wzrosty cen energii elektrycznej, gazu oraz – w konsekwencji – licznych produktów, w jakie codziennie zaopatrują się konsumenci.

Z miesiąca na miesiąc dostałam podwyżkę prądu o 40 procent. W tym roku za energię elektryczną i gaz płacę dwa razy tyle, co w poprzednim - wylicza pani Ania w rozmowie z money.pl. Portal przytacza więcej opinii przedsiębiorców z branży, zapowiadając potężną falę podwyżek.

Podwyżek wszystkiego. Ludzie wiedzą, że prąd drożeje, ale w tzw. gospodarstwach domowych i tak jest o wiele tańszy niż dla firm. A on jest droższy niemal z dnia na dzień – czytamy na money.pl wypowiedź pana Marcina, który prowadzi pizzerię.

Gospodarstwa domowe płacą obecnie za prąd ok. 300 zł za 1 MWh. Firmy płacą więcej. Jeśli przedsiębiorcy uda się kupić energię elektryczną za 450 złotych, właściciel ma poczucie, że mu się udało - czytamy. Podwyżki nie dotknęły tych przedsiębiorców, którzy kupili prąd na kontrakt z ceną stałą – płacą tylko odrobinę więcej niż na początku. Nie wiadomo jednak, czy tak będzie dalej.

Powołując się na analityków, portal przewiduje, że ceny prądu pójdą w górę o 40-50 proc., skutkiem czego nastąpi ogólny ich wzrost. Ceny prądu najbardziej uderzają w te biznesy, które potrzebują go sporo, choćby w pizzerie. Do tej pory uważane za biznes ze stosunkowo niskim kosztem wytworzenia posiłku, dziś jednak podnoszą ceny - czytamy.

To nie wszystko. Branża gastronomiczna narzeka także na wyższe ceny sprzętów gastronomicznych (wynikające z wyższych cen stali nierdzewnej), chemii, a także produktów spożywczych.

Zastanawiamy się, kiedy i o ile będziemy musieli podnieść ceny. Problem w tym, że przez to stracimy klientów, którzy już teraz narzekają, że jest drogo. Zresztą klientów po pandemii wcale nie jest jakoś dużo. Błędne koło – portal relacjonuje wypowiedź pana Marcina.

Kolejnym problemem zgłaszanym przez gastronomię jest brak rąk do pracy, oraz rosnące oczekiwania płacowe pracowników. Właściciele lokali twierdzą, że nie mają więcej pieniędzy, aby płacić za wykonywaną pracę, ale kandydaci ciągle podnoszą oczekiwania płacowe.

money.pl/mt

Czytaj też: “Dywersyfikacja jest kluczem”. Inwestowanie na rynkach kapitałowych w okresie zwiększonej niepewności

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych