W Wielkiej Brytanii może wkrótce brakować mięsa
Producenci mięsa w Wielkiej Brytanii twierdzą, że zmagają się z bardzo poważnymi problemami. Pierwszy to brak pracowników. Drugim wielkim problemem są rosnące ceny gazu. Eksperci z branży spożywczej ostrzegają, że w supermarketach w Wielkiej Brytanii za niecałe dwa tygodnie zabraknie brytyjskiego mięsa.
CO2 jest szeroko stosowany w przemyśle mięsnym, szczególnie w przypadku kurczaków i wieprzowiny, zarówno do uboju, jak i do przechowywania mięsa w chłodniach.
Nick Allen, dyrektor naczelny Brytyjskiego Stowarzyszenia Przetwórców Mięsa, powiedział, że fabryki zamknięto „w bardzo szybkim czasie bez ostrzeżenia” – pozostawiając producentom zapasy CO2, które starczą od pięciu do 15 dni.
Wzrost cen gazu spowodował zamknięcie dwóch dużych zakładów produkujących nawozy w obszarze Teesside i hrabstwie Cheshire, które dostarczają CO2 produkowany jako produkt uboczny do przemysłu spożywczego.
Gaz ten jest niezbędny w systemach chłodniczych wykorzystywanych do przechowywania mrożonej żywności, co prawdopodobnie dotkliwie wpłynie na ten sektor. Przedłuża on również okres przydatności produktów do spożycia i jest wykorzystywany podczas uboju zwierząt.
Specjaliści z branży ostrzegają, że braki mogą mieć wpływ na zaopatrzenie w mięso supermarketów już w przyszłym tygodniu.
Zdaniem niektórych ekspertów i producentów te dwa problemy: brak pracowników oraz ceny gazu mogą spowodować, że ten sektor przemysłu “znajdzie się na krawędzi”.
W BBC można było usłyszeć, że potencjalne niedobory dostaw CO2 to „prawdziwy kryzys” oraz, że system just-in-time, który stanowi podstawę zarówno supermarketów, jak i branży gastronomicznej jest w najgorszej sytuacji od 40 lat.
Niebawem ma spaść nie tylko produkcja drobiu i trzody chlewnej ale także pieczywa.
Czytaj także: Wodór będzie napędzał rozwój transportu kolejowego
media brytyjskiej/bham.pl/sotland/gr