Media: właściciele domów w stolicy nie mogą zapłacić podatku
Mieszkańcy Warszawy alarmują, że wielu z nich wciąż nie dostało decyzji ustalającej kwotę podatku od nieruchomości za 2020 i 2021 r. Miasto wylicza, że problem dotyczy jedynie 90 tys. podatników - pisze w czwartek „Dziennik Gazeta Prawna”.
Rekordzista na decyzję w sprawie daniny czeka już od 13 lat! Problem w tym, że zgodnie z przepisami bez niej właściciele domów i mieszkań nie mogą uregulować podatku. Mieszkańcy obawiają się, że jak już dostaną w końcu decyzje, będą musieli zapłacić skumulowany podatek w ciągu 14 dni. Gdyby trafiała do nich na początku każdego roku, podatek mogliby uiszczać w ratach, raz na kwartał. Słowem, obciążenia byłyby rozłożone w czasie. To ważne zwłaszcza dla emerytów” - czytamy w dzienniku.
„DGP” przypomina, że o problemie z doręczaniem decyzji informowało również w ostatnich dniach Radio Zet. „Stołeczny ratusz w odpowiedzi na pytania DGP wskazuje na dwie przyczyny takiego stanu rzeczy: utworzenie Centrum Obsługi Podatnika w 2019 r. oraz zeszłoroczną pandemię” - zaznacza.
Urząd m.st. Warszawy przekazał gazecie, że w większości przypadków decyzje na 2020 r. i 2021 r. zostały wydane (1,4 mln). „Szacuje się, że do rozesłania pozostało 90 tys. decyzji. We wszystkich tych przypadkach niezbędne jest przeprowadzenie postępowania podatkowego oraz prawidłowe ustalenie podmiotu i podstaw opodatkowania” – mówi cytowana w gazecie rzeczniczka ratusza Monika Beuth-Lutyk.
„Przed wydaniem decyzji na 2020 r. niezbędne było zweryfikowanie przez pracowników COP prawie 7 mln pozycji zmigrowanych z systemów podatkowych z poszczególnych dzielnic. Ponadto COP przejął ponad 300 tys. spraw niezakończonych” – wyjaśnia Beuth-Lutyk.
Jak podaje dziennik, na te problemy nałożyła się pandemia COVID-19. „Rzeczniczka stołecznego ratusza przekonuje, że epidemia +w istotny sposób wpłynęła na absencję pracowników, ograniczyła możliwość integrowania nowej jednostki i rozpoczęcia współpracy całego zespołu w nowych warunkach+. Słowem, zabrakło pracowników do realizacji zadań” - czytamy.
Z odpowiedzi urzędu wynika jednak, że finanse miasta na tym nie ucierpiały. Łączny plan dochodów z tytułu podatku od nieruchomości (od osób fizycznych i prawnych) wynosi bowiem 1 mld 379 mln zł, a wartość decyzji, które są w przygotowaniu, to 20 mln zł (1,45 proc.) planu dochodów” - pisze „DGP”.
Dziennik dodaje, że według Beuth-Lutyk miasto planuje zakończyć jeszcze w tym roku większość dodatkowych postępowań podatkowych i wydać decyzje. „Dla mieszkańców, którzy nie dostali ich, oznacza to kumulację płatności. Zgodnie bowiem z przepisami, jeśli właściciel nieruchomości (osoba fizyczna) dostanie decyzję z opóźnieniem, np. po 2 latach, to będzie musiał zapłacić podatek w ciągu 14 dni od dnia doręczenia. Gdyby właściciel dostał decyzję na początku roku, np. w lutym, mógłby płacić podatek w ratach. Urząd nie może bowiem sam rozłożyć należności na raty” - wyjaśnia „DGP”. Beuth-Lutyk zaznacza, że podatnik może jednak wystąpić z wnioskiem w tej sprawie.
Czytaj także: Coraz więcej wypadków! Tak rowerzyści łamią przepisy!
(PAP)/gr