Fogiel: Polska jest w UE i w niej zostaje
To, że Polska jest w Unii Europejskiej i w niej zostaje jest rzeczą oczywistą - zapewnił w poniedziałek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel
W niedzielę w Warszawie i w innych miejscach Polski odbyły się manifestacje, do udziału w których wezwał szef PO Donald Tusk w reakcji na czwartkowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego. „Wzywam wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej, w niedzielę na plac Zamkowy w Warszawie, godzina 18. Tylko razem możemy ich zatrzymać” – napisał w czwartek na Twitterze.
To, że Polska jest w Unii Europejskiej i w niej zostaje - jest rzeczą oczywistą - powiedział z kolei Fogiel w programie „Tłit” w wp.pl.
Wicerzecznik PiS komentował wystąpienie weteranki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej na niedzielnej manifestacji w obronie obecności Polski w UE.
Emocje jestem w stanie zrozumieć. Na pewno nie jest to sytuacja komfortowa, kiedy ktoś zagłusza czyjeś wystąpienie. Z uwagi na siwą głowę pani Traczyk-Stawskiej, na jej przeszłość, historię, biografię, jej pewnie wolno używać słów, które politykom by nie wypadało - ocenił Fogiel.
Przemówienie Traczyk-Stawskiej zagłuszane było przez odbywającą się nieopodal kontrmanifestację środowisk narodowych, podczas której przemawiał szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. Wówczas Traczyk-Stawska zwróciła się bezpośrednio do niego.
Milcz, głupi chłopie, milcz, chamie skończony! Ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu. Nigdy nikt nie wyprowadzi nas z mojej ojczyzny, która jest Polską, ale także z Europy, bo Europa to także moja matka – powiedziała, za co zgromadzeni nagrodzili ją gromkimi brawami.
Fogiel był dopytywany, czy podobała mu się niedzielna aktywność narodowców.
Z jednej strony mamy narodowców, którzy z Prawem i Sprawiedliwością specjalnie wspólnego nie mają, z drugiej strony mamy panią Wandę Traczyk-Stawską, godną szacunku weterankę Powstania Warszawskiego, która jednak - jak sądzę - również obraziłaby się, gdyby twierdzić, że ma coś wspólnego z Prawem i Sprawiedliwością, biorąc pod uwagę jej liczne, publiczne wystąpienia w kwestiach już politycznych. Naprawdę to nie jest sprawa Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Fogiel.
W sobotę lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że klub parlamentarny Koalicji Polskiej złoży w Sejmie taki wniosek. Jak dodał obecny rząd nie może dłużej trwać. Fogiel pytany, czy zaplanowane na poniedziałek posiedzenie kierownictwa PiS będzie się zajmowało wnioskiem PSL, powiedział: „Myślę, że kierownictwo PiS ma ważniejsze rzeczy, o których będzie debatować, niż medialny wniosek lidera PSL, komentowany zresztą głównie w internecie, jako +wniosek karpia o przyspieszenie świąt+” - powiedział Fogiel.
Jego zdaniem to jest „bardzo symptomatyczna sprawa”. „Kiedy PiS prezentuje duży, całościowy, przełomowy program dla polskiej wsi, to wtedy partia, która przez lata twierdziła, że jest rzecznikiem polskiej wsi, to jedyne, o czym potrafi mówić, o to wewnątrzparlamentarne układanki” - uważa Figiel.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę podczas konwencji dot. Polskiego Ładu dla wsi powiedział: „Chcemy, by to nasze hasło jedna Polska, jeden naród, jedne szanse, jedna godność zostało zrealizowane. To jest nasze posłannictwo, nasze zadanie” - podkreślił prezes PiS. „Żaden przeciwnik, sam diabeł nas nie zatrzyma w walce o to, byśmy to zadanie, to posłannictwo zrealizowali” - oświadczył.
Fogiel pytany o to, kto jest diabłem, odparł: „Przecież to oczywiste, że jest to wypowiedź metaforyczna. To znaczy, że jesteśmy tak zdeterminowani, żeby warunki życia w miastach i we wsi były jednakowe, żeby nie było różnic. Jesteśmy zdeterminowani, żeby pracować na rzecz polskiej wsi. I nikt, żadna siła, żaden przeciwnik - nawet sam diabeł nas nie powstrzyma” - tłumaczył Fogiel.
Czytaj też: Bortniczuk o koalicji: Partia Republikańska może objąć resort sportu
PAP/KG