Kraje bałtyckie muszą zwiększyć produkcję energii
W obliczu rosnących cen energii elektrycznej i gazu ziemnego, kraje bałtyckie muszą zwiększyć swoje moce wytwórcze prądu, a tym samym spowolnić wzrost cen energii – oświadczyła w środę premier Estonii Kaja Kallas.
Temat ten był m.in. omawiany tego dnia w Wilnie podczas posiedzenia Bałtyckiej Rady Ministrów z udziałem szefów rządów Litwy, Łotwy i Estonii.
Rosnące ceny (energii) zmuszają nas do szybkiego działania. Rozmawialiśmy o tym, jak zwiększyć podaż, aby obniżyć ceny. (…) Najlepszym sposobem na osiągnięcie tego jest inwestowanie w nowe moce produkcyjne i oszczędności energii – powiedziała szefowa estońskiego rządu.
Jest ona zdania, że kraje bałtyckie, wraz z innymi krajami Unii Europejskiej, muszą dołożyć wszelkich starań, aby zwiększyć bezpieczeństwo swoich dostaw i przyspieszyć budowę nowych mocy elektroenergetycznych.
Według estońskiej premier, temat cen energii zostanie omówiony w przyszłym tygodniu na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej w Brukseli.
W środę w Wilnie poinformowano, że litewscy i polscy operatorzy systemów przesyłowych Litgrid i PSE w ubiegłym tygodniu przeprowadzili pomyślny test połączenia awaryjnego z europejskim systemem kontynentalnym za pośrednictwem polsko-litewskiego połączenia systemu elektroenergetycznego LitPol Link.
To historyczny sprawdzian nie tylko niezależności energetycznej, ale także bezpieczeństwa narodowego – oświadczył w środę litewski minister energetyki Dainius Kreivys.
Minister podkreślił, że „sprawdziliśmy połączenie synchroniczne, a nasza główna moc wytwórcza energii elektrycznej jest gotowa do pracy w systemie kontynentalnej Europy”.
Oznacza to, że w sytuacji awaryjnej, przy pomocy polskich partnerów, możemy zapewnić nieprzerwaną pracę krajowego systemu elektroenergetycznego. To geopolityczny punkt zwrotny, przygotowujący do ostatecznego przyłączenia litewski system elektroenergetyczny do sieci kontynentalnej Europy w 2025 roku – podkreślił Dainius Kreivys.
Sukces przeprowadzonego testu oznacza, że w sytuacji awaryjnej Litwa ma już możliwość zapewnienia stabilności systemu elektroenergetycznego poprzez podłączenie się do Polski, a jednocześnie do kontynentalnego europejskiego systemu elektroenergetycznego (EES).
Do tej pory Litwa, Łotwa i Estonia wraz z Rosją i Białorusią działają w sowieckim systemie IPS/UPS, którego zarządzanie jest centralnie regulowane w Rosji. W 2025 r. kraje bałtyckie planują odłączyć się od tego systemu i podłączyć do kontynentalnej europejskiej sieci energetycznej.
PAP/RO
CZYTAJ TEŻ: Kto kontroluje Unię Europejską? Wąska grupka „wtajemniczonych”