Ten kraj doczeka się nowej... stolicy!
Nusantara – tak ma się nazywać przyszła stolica Indonezji, której budowę rząd zaplanował na wyspie Borneo. O decyzji w sprawie brzmienia nazwy nowego miasta poinformował w poniedziałek szef resortu planowania rozwoju.
W języku indonezyjskim słowo „nusantara” oznacza „archipelag”.
Indonezyjski minister planowania rozwoju Suharso Monoarfa poinformował parlament, że wybór tej nazwy zatwierdził prezydent Joko Widodo (Jokowi). Suharso ujawnił, że wybierano spośród około 80 propozycji, wśród których były także Negara Jaya (oznaczająca „wspaniały”, „zwycięski” albo „zasobny” kraj) oraz Nusantara Jaya. Przed podjęciem decyzji prezydencki zespół miał się konsultować z historykami i językoznawcami.
W czasie spotkania komitetu planowania nowej stolicy minister Suharso stwierdził, że wybrana nazwa jest prosta, dobrze opisuje indonezyjski archipelag i nie budzi sporów.
Koszty budowy przyszłej stolicy przeszło 270-milionowego kraju szacuje się na 466 bilionów rupii (32 mld USD). Nusantara ma zastąpić jako administracyjne centrum zatłoczoną i mierzącą się z problemami środowiskowymi Dżakartę. Tę niemal 11-milionową metropolię coraz częściej nawiedzają powodzie, a w przyszłości miastu będzie zagrażał podnoszący się poziom mórz.
W 2019 roku prezydent Jokowi zapowiedział, że do końca swojego urzędowania doprowadzi do przeniesienia administracyjnego centrum kraju z Dżakarty na położoną bliżej geograficznego środka archipelagu wyspę Borneo. Miasto, liczące docelowo około 6-7 mln mieszkańców, ma powstać pomiędzy stolicą prowincji Wschodni Kalimantan, Samarindą i pobliskim portowym miastem Balikpapan.
W całej prowincji mieszka dziś niespełna 4 miliony osób. Rząd przedstawia Nusantarę jako lokomotywę odbudowy gospodarki po pandemii Covid-19. Jej budowa ma wygenerować miejsca pracy i zapewnić rozwój w częściach Indonezji odległych od Jawy, gdzie koncentruje się obecnie aktywność gospodarcza.
Krytycy przedsięwzięcia wskazują m.in. na niebezpieczeństwo, jakie może ono stwarzać dla środowiska, w tym zamieszkującej Borneo populacji orangutanów, oraz na zagrożenie pożarami lasów. Uroczyste wbicie pierwszej łopaty miało się odbyć jeszcze w 2020 roku, jednak zostało opóźnione z powodu pandemii. Dotąd rząd nie zmienił jednak oficjalnego harmonogramu, zgodnie z którym dżakarckie urzędy miałyby przenosić się na Borneo w kilku fazach, począwszy od 2024 roku. Prace koncepcyjne i przygotowawcze nad nową stolicą trwają co najmniej od 2020 roku.
Na początku stycznia Nyoman Nuarta, znany balijski rzeźbiarz i projektant przyszłej siedziby rządu, która ma powstać w Nusantarze, poinformował na swoim profilu na Instagramie, że rząd zaaprobował jego koncepcję, inspirowaną znajdującym się w godle Indonezji mitycznym ptakiem Garuda. Większość funduszy na indonezyjski megaprojekt ma pochodzić od międzynarodowych prywatnych inwestorów. Na czele komitetu sterującego przedsięwzięciem ma stanąć następca tronu Abu Zabi Mohammed bin Zayed Al Nahyan. Władze informowały także, że zasiądzie w nim koreańsko-japoński miliarder Masayoshi Son i były brytyjski premier Tony Blair.
Z Bangkoku Tomasz Augustyniak
PAP/ as/