Miał zarobić krocie na giełdzie. Stracił 0,5 mln zł przez oszustów
Pół mln zł stracił zielonogórzanin, który dał się zwieść internetowym oszustom obiecującym krociowe zyski na inwestycjach giełdowych – poinformowała w środę Małgorzata Stanisławska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.
„Przestępcy przekonali mężczyznę, że może bezpiecznie zainwestować swoje pieniądze w transakcje giełdowe, dzięki którym w krótkim czasie dużo zarobi. W efekcie zamiast pomnożyć majątek, stracił oszczędności” – powiedziała Stanisławska.
Z relacji pokrzywdzonego wynika, że w listopadzie ub. roku zauważył w internecie informację o tym, jak szybko i dużo zarabiają różni celebryci. Zainteresował się ofertą i postanowił to sprawdzić. Podał swój numer telefonu, a po pewnym czasie zadzwonił do niego „konsultant”, który roztoczył przed nim wizję zarobku dużych i szybkich pieniędzy.
Fałszywy doradca dzwonił do niego oferując pomoc przy zakładaniu kont lub kontaktował się za pomocą komunikatora internetowego. Po założeniu konta i pierwszych wpłatach mężczyzna zauważył zyski z czego bardzo się ucieszył i postanowił inwestować dalej.
Pierwsze problemy pojawiły się, gdy chciał wypłacić część pieniędzy z rzekomego zysku. Oszuści zażądali wówczas wpłat na podatek i różne inne opłaty. Pokrzywdzony wpłacił żądaną kwotę, ale nadal nie otrzymał rzekomego zysku. Mimo to nadal wpłacał swoje oszczędności przekonany o tym, że inwestuje na giełdzie.
W sumie zielonogórzanin przelał ponad pół mln zł zanim doszedł do wniosku, że padł ofiarą przestępstwa i zawiadomił o tym policjantów.
„Pamiętajmy o bezpieczeństwie przy korzystaniu z internetu. Chrońmy swoje dane i nie przekazujmy żadnych poufnych informacji przez telefon. Nie klikajmy na podane linki i nie instalujmy w ten sposób aplikacji. Podejmując pochopne decyzje możemy szybko stracić oszczędności życia” – zaznaczyła Stanisławska.
Czytaj też: Kryzys ukraiński szansą dla Chin?
PAP/kp