Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fot. Pixabay
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Fot. Pixabay

Chciała sprzedać klapki. Straciła 30 tys. zł

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 18 marca 2024, 19:30

  • Powiększ tekst

Policja w Płońsku szuka sprawców internetowego oszustwa, którego ofiarą padła 30-letnia kobieta. Na popularnym portalu ogłoszeniowym wystawiła ona na sprzedaż klapki, które wyceniła na 25 zł. W rezultacie jednak zaciągnęła pożyczkę i straciła prawie 30 tys. zł.

Jak poinformowała rzeczniczka płońskiej policji kom. Kinga Drężek-Zmysłowska, 30-letnia mieszkanka tego powiatu zgłosiła, że padła ofiarą oszustwa. Z relacji poszkodowanej wynika, że kiedy wystawiła na sprzedaż klapki, po pewnym czasie otrzymała wiadomość, że ktoś je kupił, a teraz czeka na potwierdzenie tej transakcji - na dole wiadomości widniała ikona „potwierdź”.

Po kliknięciu w ikonę 30-latka została przekierowana na stronę, gdzie wybrała swój bank, następnie wypełniła formularz, wpisując swoje dane osobowe oraz numer klienta i hasło do bankowości elektronicznej. Później do kobiety kilkakrotnie dzwonił mężczyzna, podający się za pracownika banku, z informacją, że ktoś próbował logować się na jej konto i wypłacać pieniądze - relacjonowała kom. Drężek-Zmysłowska.

Fałszywy bankowiec w celu rzekomej kontroli technicznej konta, polecił 30-latce zatwierdzenie kilku transakcji przy użyciu kodów do płatności mobilnych. Zapewniał, że wszystkie transakcje natychmiast zostaną anulowane.

Następnie polecił kobiecie udać się do banku, wziąć pożyczkę i pobrane pieniądze wpłacić we wpłatomacie przy użyciu kodu do płatności mobilnych. Kobieta wierzyła, że o wszystkim powiadomiona została policja i funkcjonariusze są już na miejscu.

Kobieta bojąc się utraty oszczędności, wykonała wszystkie polecenia oszusta. Gdy zadzwoniła na infolinię swojego banku, dowiedziała się, że straciła prawie 30 tys. zł - powiedziała kom. Drężek-Zmysłowska.

Policja ostrzega, że wśród oszustów działających w internecie nadal popularne jest wysyłanie linków do stron rzekomo umożliwiających odebranie pieniędzy z przeprowadzonych w sieci transakcji.

Oszustwo „na zdalny pulpit”. Tak straciła majątek

Tworzone przez przestępców strony mogą wyglądać niemal tak samo jak prawdziwe. Dzięki temu wykorzystują oni wyłudzone dane, aby uzyskać dostęp do konta i środków ofiary.

Michał Budkiewicz (PAP)/bz

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Drżyjcie pracodawcy! Pracownicy mają potężny oręż

Bruksela pominęła polskie firmy

Śmiechom nie ma końca. Polska ograna jak nigdy

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych