Informacje

INWAZJA NA UKRAINĘ

Holandia: W sprawie inwazji świat podzielony na trzy części

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 kwietnia 2022, 12:34

    Aktualizacja: 30 grudnia 2022, 19:42

  • Powiększ tekst

Świat jest podzielony w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę na trzy części - pisze w weekendowym wydaniu dziennik „NRC”. Większość krajów potępia atak na wschodniego sąsiada Polski, część usprawiedliwia Rosję, jednak wiele z nich nie chce opowiadać się po żadnej ze stron

W ubiegły czwartek Rosja została usunięta z Rady Praw Człowieka ONZ 93 głosami, przypomina gazeta i zauważa jednocześnie, że sto krajów nie zdecydowało się na zwrócenie się przeciwko Moskwie.

Może to być postrzegane jako niechęć do potępienia agresora i podkreślenie swojej neutralności w konflikcie – ocenia gazeta i wskazuje, że nawet po ujawnieniu zbrodni w Buczy Putin wcale nie jest osamotniony na Świecie.

Po sześciu tygodniach wojny wyłania się wyraźny podział trójstronny. Zachód zjednoczony we wsparciu Ukrainy. Rosja, wspierana przez garstkę sojuszników. I ogromna grupa krajów, które starają się nie wybierać – czytamy w „NRC”.

Wiele krajów w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie z różnych powodów unika zdecydowanego potępienia Rosji. Nie każde wstrzymanie się od głosu w ONZ powinno być od razu interpretowane jako wsparcie dla Rosji – stwierdza gazeta.

Przed głosowaniem w sprawie usunięcia z Rady Praw Człowieka ONZ Rosja wysłała do niektórych krajów notę z informacją, iż głosowanie za tym wnioskiem służy Stanom Zjednoczonym i będzie tak interpretowane przez Federację Rosyjską. Nic więc dziwnego, że część z nich w obawie o reperkusje ze strony Moskwy uległy tej presji - zauważa „NRC”.

Wśród 16 afrykańskich „wstrzymujących się” znalazły się kraje tradycyjnie wspierane przez Rosję, takie jak Angola i Mozambik, oraz autorytarne reżimy karane przez Zachód sankcjami za korupcję lub łamanie praw człowieka, takie jak Burundi - przypomina dziennik i jednocześnie zauważa, że część afrykańskich państw nie chce krytykować Kremla z innego powodu. Chcą się one pozbyć zachodniego patronatu, a także z uwagą śledzą postawę Chin – czytamy w dzienniku.

Na ogromnym obszarze wokół Oceanu Indyjskiego i Pacyfiku poparcie dla zachodniej polityki wobec agresora jest wyjątkowo niskie. Oprócz Chin, które postrzegają Rosję jako sojusznika przeciwko USA, dystans trzymają także Indie – przypomina gazeta.

W jej ocenie dla wielu krajów regionu poparcie dla Zachodu najwyraźniej nie przeważa nad dobrymi stosunkami z Rosją. Natomiast część z nich obawia się reakcji ze strony Rosji, ale także reperkusji ze strony Chin.

Czytaj też: Papież Franciszek apeluje o wielkanocny rozejm

PAP/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych