Co z II kadencją Glapińskiego? "Kompetencje są uregulowane"
- Nie należy utożsamiać pełnienia funkcji w zarządzie NBP z pełnieniem funkcji prezesa - ocenia profesor Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie dla „Rzeczpospolitej”
W piątek media, m.in. portal RMF24, podawały, że powołanie Glapińskiego na kolejną kadencję w NBP może być niezgodne z prawem. Ustawa o NBP w artykule 17, punkt 2b mówi: „Członkowie Zarządu NBP są powoływani na okres 6 lat. Przepisy art. 9 ust. 2, art. 13 ust. 3 i ust. 5-7 stosuje się odpowiednio”. Przywołany w tym miejscu artykuł 9, ustęp 2 brzmi natomiast: „Kadencja Prezesa NBP wynosi 6 lat. Ta sama osoba nie może być Prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje”. Z tego wynika, że członkiem zarządu (skoro artykuł 9, ustęp 2 stosuje się jak do Prezesa) można być 2 razy.
Nie należy utożsamiać pełnienia funkcji w zarządzie NBP z pełnieniem funkcji prezesa. Po pierwsze dlatego, że do prezesa nie stosuje się przepisów dotyczących członków zarządu NBP - on nie jest członkiem zarządu, ale samodzielnym konstytucyjnym organem NBP, podobnie jak zarząd. Kompetencje tych organów są wyraźnie uregulowane i gdybyśmy uznali, że prezes jest członkiem zarządu, to byśmy przekreślili jego status konstytucyjny. Po drugie, oba organy są inaczej powoływane: prezesa powołuje Sejm na wniosek prezydenta, a członków z zarządu powołuje prezydent na wniosek prezesa NBP. Po trzecie członek zarządu nie może zajmować innych stanowisk, nie może więc zajmować także stanowiska prezesa NBP - tłumaczy Piotrowski, cytowany przez „Rzeczpospolitą”.
Portal RMF24 przypomniał, że w lutym 2016 roku prezydent Andrzej Duda, na wniosek ówczesnego prezesa NBP Marka Belki, powołał Adama Glapińskiego na stanowisko członka zarządu banku, co - zdaniem RMF24 - trzeba uznać za pierwszą kadencję Glapińskiego w zarządzie. Kilka miesięcy później, w czerwcu 2016 r., prezydent powołał Glapińskiego na prezesa banku, co jest drugą kadencją w zarządzie banku.
Czytaj też: Ostrzał i hejt opozycji na prezesa NBP nie ustaje. Szczyty paranoi
Czytaj też: Adam Glapiński na kolejną kadencję? Jest głos z PiS
Rzeczpospolita/KG