TEMAT DNIA
PiS: koalicja może „sparaliżować” NBP
Posłowie PiS ocenili we wtorek, że o wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed TS ma charakter polityczny, jest wątpliwy z punktu widzenia zapisów konstytucji i może zdestabilizować działanie tego banku, a także wpłynąć na wzrost kosztów obsługi polskiego długu publicznego.
Grupa posłów koalicji rządzącej złożyła we wtorek w południe wstępny wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek podpisało 191 posłów. Zarzucono w nim prezesowi NBP naruszenie Konstytucji RP i ustaw, m.in. poprzez pośrednie finansowanie deficytu budżetowego w ramach skupu aktywów w latach 2020-2021 bez „należytego upoważnienia” od Rady Polityki Pieniężnej i poprzez uchybienie nakazowi apolityczności prezesa NBP.
Do sprawy odnieśli się na wtorkowej konferencji prasowej w Warszawie posłowie PiS: Krzysztof Szczucki, Waldemar Buda i Zbigniew Kuźmiuk.
Sejm może sparaliżować działanie NBP
Szczucki podkreślał, że NBP odpowiada za polski pieniądz; wskazywał, że właśnie dlatego konstytucja zapewnia wysoki poziom niezależności NBP i jego prezesowi. Zaznaczył, że choć konstytucja nie precyzuje, jaka większość posłów może zdecydować o postawieniu szefa NBP przed Trybunałem Stanu i robi to dopiero ustawa o TS uchwalona 1982 r. wskazując, że jest to większość bezwzględna - taka sama jaka wystarczy do stworzenia rządu.
Poseł PiS zaznaczył, że jeśli taki wniosek zostanie przez Sejm przyjęty, szef NBP zostanie zawieszony w pełnieniu swojej funkcji. Stwierdził, że dysponując taką większością, Sejm może „sparaliżować” działanie NBP.
»» O złożeniu wniosku w sprawie prezesa NBP czytaj tutaj:
Zarząd NBP: to próba rozbijania podstaw państwa
Koalicja: mocne zarzuty. Opozycja: wniosek bezprawny
Jest wniosek o postawienie prezesa NBP przed TS
Orzeczenie TK „w zamrażarce”
Przypomniał, że na początku stycznia Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne przepisy ustawy o Trybunale Stanu stanowiące, że przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed TS prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych. TK uznał także, że niezgodny z konstytucją jest zapis, że do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
TK stwierdził również, że niezgodne z konstytucją są przepisy ustawy o TS, na mocy których w gronie osób, do których stosuje się kwalifikowaną większość – 3/5 ustawowej liczby posłów przy głosowaniu nad wnioskiem o postawienie przed trybunałem - nie ma prezesa NBP. Wniosek w tej sprawie skierowali do TK posłowie PiS.
Szczucki dodał, że PiS postulował wprowadzenie stosownych do tego zmian w prawie i przygotował swój projekt, który nie został dotąd rozpatrzony przez Sejm. Podkreślił, że posłowie PiS apelowali, by zgodnie z zaleceniami TK do czasu, gdy prawo zostanie zmienione, nie zgłaszać wniosków o postawienie prezesa NBP. Zaapelował też do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, by nie poddawał go pod obrady.
Wątłe podstawy merytoryczne
Kuźmiuk natomiast ocenił, że ”podstawy skarżenia prezesa przed Trybunałem Stanu są takie wątłe i jest pytanie, o co w takim razie chodzi„.
„Najprawdopodobniej chodzi o to, żeby wprowadzić nas do strefy euro, a dokładnie do korytarza RM2. Żeby tak się stało, to potrzebny jest podpis prezesa NBP i ministra finansów. Większość rządowa ma ministra finansów, natomiast Prezes Narodowego Banku Polskiego, pan profesor Glapiński, wielokrotnie mówił, że za jego kadencji wejścia do strefy euro nie będzie. A wejście do RM2 to przedsionek strefy euro” - powiedział.
Podkreślał, że „własna waluta krajom goniącym niesłychanie służy”. „To dlatego możemy gonić najbardziej rozwinięte kraje europejskie” – przekonywał.
»» O ataku KO na prezesa NBP czytaj więcej tutaj:
„Wyślę list do Tuska” - Szef NBP wyciąga rękę na zgodę
Adam Glapiński „nie odsunie się” od zarządzania NBP
Domański nie chce wchodzić w spór o Glapińskiego
Politico: EBC może bronić Glapińskiego
Polityczna próba destabilizacji gospodarki
Buda stwierdził natomiast, że wniosek o postawienie prezesa NBP przed TS to „próba destabilizacji ważnej instytucji publicznej, jaką jest NBP” i ma charakter polityczny. Mówił, że taka decyzja źle wpłynie także na koszty obsługi polskiego długu publicznego.
„Z każdym etapem tej procedury koszty obsługi długu publicznego, w przeliczeniu na mieszkańca to będzie od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych, to jest bardzo droga dla Polaków zabawa” - powiedział poseł PiS.
PAP, sek