Taras Kompaniczenko uhonorowany medalem "Odwaga i Wiarygodność"
Ukraiński żołnierz, artysta Taras Kompaniczenko został w piątek, podczas Kongresu Polska Wielki Projekt, uhonorowany medalem „Odwaga i Wiarygodność”.
Kompaniczenko otrzymał przepustkę z wojska i przybył do Polski. W piątek rano gościł w Pałacu Prezydenckim, a wieczorem, w ramach kongresu zorganizowanego w Arkadach Kubickiego w Warszawie, odebrał medal „Odwaga i Wiarygodność”.
Ogłaszając laureata wyróżnienia publicysta Bronisław Wildstein, powiedział, że Kompaniczenko to wybitny artysta zaangażowany w sprawę niepodległości Ukrainy, a w swojej twórczości nawiązuje do wspólnej historii Polski i Ukrainy. Dodał, że laureat to artysta, który zdecydował się walczyć o swój kraj.
W laudacji podkreślono, że Kompaniczenko jest autorem szeregu utworów patriotycznych, występował na ukraińskich żołnierzy i ochotników, a po wybuchu wojny w lutym wstąpił w szeregi ukraińskich wojsk.
Zwrócono uwagę, że Kompaniczenko to przyjaciel Polski, a jego twórczość jest mocno osadzona w tradycji polsko-ukraińskiej, a ponadto świetnie zna i promuje polską literaturę romantyczną, w tym m.in. twórczość Adama Mickiewicz czy Juliusza Słowackiego.
Kompaniczenko powiedział, że jest zaskoczony przyznanym wyróżnieniem, a jego praca jest skromna. Mówił, że tworzy dla kameralnych środowisk, a nie jest artystą zapełniającym stadiony.
W kontekście wojny w Ukrainie podkreślił, że jest to walka o godność i wolność. „Naszą misją jest stać w obronie tych wartości, jesteśmy obywatelami, a nie poddanymi kogoś” - mówił laureat. Podziękował Polakom za pomoc Ukraińcom, mówi, że Polacy to prawdziwi bracia, którzy mają wielkie serce i braterską cierpliwość.
Na zakończenie Kompaniczenko wykonał kilka utworów w tym m.in. „My, pierwsza brygada”, „Bogurodzica” i „O mój rozmarynie”.
Kompaniczenko przybył do Warszawy w wojskowym mundurze, wyjaśnił w rozmowie z PAP, że w czwartek był na poligonie w Ukrainie ze swoją brygadą i nie zdążył wybrać „jakiegoś dress codu”.
Dodał, że przyjechał do Warszawy pokazać też, że wojna w Ukrainie jest blisko Polski. „Wojna o wolność Ukrainy, wojna w ogóle o wolny świat. Ale walka toczy się też za wartości bliskie każdemu Polakowi, bliska każdemu człowiekowi” - podkreślił. Dodał, że w swojej brygadzie również innych artystów i razem śpiewają m.in. „Bogurodzicę”.
Taras Kompaniczenko to ukraiński kobzar, lirnik, historyk sztuki i muzykolog. Jest założycielem zespołu Chorea Kozacka. Zajmuje się rekonstrukcją muzyki dawnej Rusi – Ukrainy od czasów późnego średniowiecza przez renesans i barok. Inspiracje czerpie z rękopisów i starodruków, a swoje koncerty nazywa muzyczną wędrówką po ziemiach przodków.
Czytaj też: Premier: stoimy na jednym z najważniejszych zakrętów historii
PAP/kp