Miliband: Świadczenia na dzieci nie powinny przysługiwać imigrantom, jeśli pozostawili dzieci w ojczyźnie
Lider opozycyjnej Partii Pracy Ed Miliband uznał, że imigracja z nowych państw UE jest jednym z powodów eurosceptycyzmu w W. Brytanii i mówił o potrzebie ograniczenia dostępu imigrantów do świadczeń socjalnych, w tym do zapomogi dla bezrobotnych.
W przemówieniu na temat polityki europejskiej, wygłoszonym w środę w Londynie, Miliband wskazał na potrzebę "ochrony integralności systemu świadczeń socjalnych" i społeczne przekonanie, że nowi imigranci nie powinni mieć takich samych praw do świadczeń, jak miejscowi pracownicy, płacący składkę ubezpieczenia socjalnego przez wiele lat.
Jego zdaniem wydłużenie z trzech do sześciu miesięcy okresu, w którym imigranci nie kwalifikowaliby się do otrzymywania zapomogi dla bezrobotnych, możliwe jest na podstawie obowiązującego prawa i powinno być jedną z lekcji wynikających z rozszerzenia UE i wpływu tego rozszerzenia na migrację.
Miliband uznał też, że takie świadczenia socjalne, jak dodatek na dzieci i rodzinna ulga podatkowa, nie powinny przysługiwać imigrantom, jeśli pozostawili dzieci w ojczyźnie. Wcześniej mówił o tym premier David Cameron, wskazując konkretnie na Polaków, co ściągnęło na niego krytykę premiera Donalda Tuska i ministra Radosława Sikorskiego.
Lider laburzystów opowiedział się też za możliwością wydłużenia przejściowego okresu, w którym obywatele nowo przyjętych do UE państw nie mają dostępu do unijnego rynku pracy, obecnie wynoszącego maksimum siedem lat.
Postulował też "większą elastyczność", jeśli chodzi o deportowanie imigrantów z UE do krajów, z których przyjechali, jeśli w kraju, do którego się przenieśli dopuścili się przestępstw lub nadużyli praw.
Wskazał, że Brytyjczycy cenią sobie możliwość swobodnego przemieszczania się w ramach UE i że migracja wzbogaca kraj, ale uznał, że tempo zmian społecznych będące ich następstwem było zbyt szybkie.
Wśród negatywnych skutków migracji wymienił "równanie w dół", jeśli chodzi o płace i warunki pracy, zwłaszcza w przypadku nisko i średnio wykwalifikowanych pracowników miejscowych.
Od 1 stycznia imigranci mogą ubiegać się w W. Brytanii o zasiłek dla bezrobotnych (tzw. JSA) po trzech miesiącach od przyjazdu, jeśli płacili podatki. Od 1 marca wprowadzono dodatkowe ograniczenie - zasiłku nie dostaną ci, których zarobki były niższe niż 150 funtów tygodniowo. Zasiłek dla bezrobotnych przysługuje maksimum przez pół roku, chyba że ubiegający się o to świadczenie wykaże, iż ma realną perspektywę na pracę.
Od najbliższego roku finansowego rozpoczynającego się z początkiem kwietnia imigranci z UE nie będą mieli dostępu do zapomogi na mieszkanie, jeśli pobierają zasiłek dla bezrobotnych.
(PAP)