INWAZJA NA UKRAINĘ
Powtórka z Czarnobyla? Rośnie napięcie wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej
Rosyjski resort obrony powiadomił o rzekomym ryzyku „ukraińskiej prowokacji” w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej podczas wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa na Ukrainie, a to oznacza ryzyko niebezpiecznych działań ze strony Moskwy - zaalarmowało w środę ukraińskie rządowe Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CPD)
Według Kremla domniemana „głośna prowokacja” miałaby nastąpić w piątek, a następnie Ukraina rzekomo próbowałaby oskarżyć Rosję o doprowadzenie do katastrofy technologicznej - ostrzegło CPD na Telegramie (https://tinyurl.com/ycn8yxb7).
W czwartek we Lwowie planowane jest spotkanie sekretarza generalnego ONZ z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdoganem. Tematem rozmów ma być m.in. napięta sytuacja wokół Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, okupowanej od początku marca przez rosyjskie wojska. Guterres apelował niedawno o zakończenie działań militarnych wokół tego obiektu. W piątek Guterres ma się udać do Odessy, a następnie do Turcji.
Pod koniec maja szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin poinformował, że na terenie siłowni znajduje się prawie 500 rosyjskich żołnierzy, ciężki sprzęt (transportery opancerzone, czołgi, pojazdy Ural), materiały wybuchowe i „wszystko to, co nie powinno znaleźć się w elektrowni”. Ukraińskie przedsiębiorstwo kontrolowało dotychczas obiekt pod względem jego eksploatacji i obsługi technicznej.
Na początku sierpnia wojska agresora kilkakrotnie ostrzelały teren elektrowni, stwarzając ryzyko uwolnienia substancji promieniotwórczych. Moskwa oskarżyła o te incydenty władze w Kijowie.
Zaporoska Elektrownia Atomowa została zbudowana w latach 1980-1986 i jest największą siłownią jądrową w Europie. Przed rosyjską inwazją pracowało w niej sześć reaktorów, każdy o mocy 950 MW. Obiekt położony w mieście Enerhodar, nad Zbiornikiem Kachowskim na Dnieprze i znajduje się w odległości około 680 km na południowy wschód od Kijowa.
Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji funkcjonuje przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Kijów wielokrotnie demonstrował swoją zdolność do inscenizowania prowokacji i niezdolności do kontrolowania formacji nacjonalistycznych. Z tego powodu propozycja utworzenia strefy zdemilitaryzowanej wokół elektrowni jądrowej Zaporoże jest nie do przyjęcia. Wdrożenie [pomysłu] sprawi, że elektrownia będzie jeszcze bardziej bezbronna” – powiedział Iwan Nieczajew wicedyrektor Departamentu Informacji i Prasy rosyjskiego MSZ podczas transmisji na YouTube.
Kreml nie zamierza zdemilitaryzować tej strefy.
PAP/or/YouTube