GIOŚ: próbki wody z Odry zbadano w Czechach, Anglii i Holandii
Badania porównawcze w związku z zanieczyszczeniem Odry wykonały laboratoria w Czechach, w Anglii i w Holandii; czeskie wyniki są porównywalne z polskimi - poinformowała we wtorek dyrektor Centralnego Laboratorium Badawczego GIOŚ Mirosława Zbroś
Czytaj też: Naukowiec: Zbieg okoliczności prawdopodobną przyczyną śnięcia ryb [wideo]
Czytaj też: Rtęć w Odrze? - rasowy fake news zawodowo nagłośniony
W siedzibie Generalnej Inspekcji Ochrony Środowiska w Warszawie zaprezentowano wyniki wykonanych w Czechach badań porównawczych próbek wody z Odry pobranych na całej jej długości po polskiej stronie.
W ramach działań prowadzonych w związku z zanieczyszczeniem rzeki Odry braliśmy udział w badaniach porównawczych z trzema laboratoriami: laboratorium w Czechach, laboratorium w Anglii i laboratorium w Holandii - zaznaczyła Zbroś. Jak tłumaczyła, tego typu badania dotyczą określenia kompetencji, wiarygodności.
Mówiąc o badaniach w Czechach, Zbroś wyjaśniła, że próbki były pobierane wspólnie przez czeskich i polskich badaczy, a następnie podzielone pomiędzy laboratoria.
Jak zaznaczyła, badane próbki zostały przekazane na oznaczenie sodu, chlorków i siarczanów. Wyjaśniła, że badania w zakresie pH czy tlenu rozpuszczonego nie zostały przekazane, ponieważ wymagają szybkiej realizacji, a nie było czasu na transport próbek za granicę.
Dyrektor centralnego laboratorium GIOŚ podkreśliła, że czeskie wyniki są podobne do polskich. Wyniki są porównywalne. Różnica pomiędzy wynikami jest w dopuszczalnym zakresie niepewności danej metody badawczej - powiedziała.
Do badania porównawczego w Czechach przekazanych zostało 29 próbek z całej długości Odry - podała. Takie badania porównawcze prowadzi się, by wykluczyć pomyłkę i zweryfikować obiektywność badań - czy ich wyniki nie różnią się od siebie - tłumaczyła. Próbki nie były oznaczane konkretnym miejscem pobrania, jedynie numerem - dodała.
Zbroś powiedziała, że takie wyniki to potwierdzenie wiarygodności laboratoriów GIOŚ i wskazują, że wykonują one badania właściwie - zgodnie z przyjętymi powszechnie normami. Nie wynika z nich co spowodowało czy wpłynęło na umieranie ryb, czy innych organizmów w rzece - zaznaczyła.
Wyniki z laboratoriów z Holandii powinny dotrzeć do Polski w tym tygodniu, a z Wielkiej Brytanii - na początku września.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół rzeki, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb, ale w wodzie stwierdzono niski poziomu tlenu. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.
Czytaj też: Stanisław Janecki w tygodniku „Sieci”: Pucz rtęciowy
PAP/mt