Kiwi, które nas ożywi...
Kiwi. Ten mały, niepozorny owoc z charakterystycznym meszkiem jest często niedoceniany i mało mówi się o jego właściwościach. W sklepach, szczególnie w okresie zimowym możemy cieszyć się tym wspaniałym owocem, który jest istną bombą witaminową. Co jeszcze kryje w sobie ten niezwykle smaczny i wartościowy owoc?
Gdzie rośnie kiwi?
Krzew o nazwie aktinidia pierwotnie uprawiany był w Chinach. Obecnie za największych eksporterów kiwi jest Nowa Zelandia, a swoją nazwę zawdzięcza nielotnemu ptaku, występującemu w tamtym rejonie.
Co kryje w sobie kiwi?
Znajdziemy tam dużo witaminy C, znacznie więcej niż cytryna, czy pomarańcze. W 100 g kiwi jest 90 mg tej właśnie witaminy, a dzienne spożycie według Instytutu Żywności i Żywienia wynosi 70-90 mg. Czyli wystarczy spożyć koło 1,5 kiwi, aby w pełni zaspokoić swoje zapotrzebowanie. W mniejszych ilościach zawiera witaminę A, K i E. Niestety nie mają za dużo błonnika, bo tylko 1g/100 g. Jest natomiast dobrym źródłem mikroelementów takich, jak potas, żelazo i wapń. W 100 g kiwi ma około 50 kcal. Kiwi często polecane jest też w celu dostarczenia sobie solidnej porcji antyoksydantów, które walczyć będą z wolnymi rodnikami.
Ze skórką, czy bez?
Rozwiejmy wszelkie wątpliwości i odpowiedzmy na nurtujące nas pytanie. Większość ludzi je kiwi, najpierw krojąc je na połówki, czy ćwiartki, a później wyjadając miąższ łyżeczką. Jednak są też osoby, które tylko myją kiwi, obcinają końcówki i jedzą w całości. Taki sposób jest popularny, tam, gdzie kiwi rośnie, czyli w Nowej Zelandii. Wybierając ten sposób, zjadamy skórkę, w której skoncentrowanych jest najwięcej błonnika i innych witamin oraz antyoksydantów. Obecnie prowadzone są prace nad pozyskaniem ekstraktu ze skórki kiwi, która maiłaby posłużyć do celów medycznych oraz przechowywania mięsa. Jedzenie ze skórką będzie lepsze pod kątem dostarczenia sobie składników odżywczych, ale wiadomo, że nie każdy musi tak robić i tutaj należy podejść do sprawy indywidualne. Jest jednak pewnie minus - trudno pozbyć się wszystkich środków, którymi było ono wcześniej pryskane.
Właściwości zdrowotne
Duża zawartość witaminy C oraz antyoksydantów poprawi oraz wzmocni naszą odporność, poprzez stymulowanie odpowiedzi immunologicznej. Ponadto te same składniki, ograniczą rozwój stresu oksydacyjnego oraz zmniejszą nasilenie i występowanie stanów zapalnych kości i stawów. W badaniach stwierdzono, że kiwi chroni dzieci chorujące na tzw. świszczący oddech oraz astmę. Kiwi, poprzez działanie witaminy C oraz E wpływa na poprawę pracy płuc u dzieci. Regularne i codzienne jedzenie paru kiwi poprawi stosunek „złego” i „dobrego” cholesterolu oraz zmniejszy stężenie trójglicerydów we krwi. Będzie też działać kardioprotekcyjne oraz minimalizować ryzyko wystąpienia miażdżycy. W badaniach stwierdzono, że osoby jedzące 2-3 kiwi dziennie, przez miesiąc zminimalizowały agregację płytek krwi, aż o 18%, w porównaniu z grupą, która kiwi nie jadła. Pozwala także obniżyć ciśnienie tętnicze krwi. Kiwi, pomimo że jest owocem, będzie polecane w diecie osób zmagających się z cukrzycą. Wynika to z faktu dosyć małej ilości cukru (5g/100g) oraz dużej zawartości wody i stosunkowo niewielkiej ilości węglowodanów ogółem (11g/100g). Zajadając się kiwi uelastycznimy także swoją skórę. Witamina C bierze udział w tworzeniu kolagenu, który ma duży wpływ na zdrowie i wygląd skóry. Z kolei witamina E, która dodawana jest do kosmetyków, ujędrni i odmłodzi skórę. Jak je przechowywać?
Przy wyborze kierujmy się stopniem twardości. Z reguły te najsłodsze, które trzeba będzie szybko zjeść, pod lekkim naciskiem będą odrobinę się uginały. Natomiast twarde kiwi nie będą tak samo słodkie, ale za to mogą dłużej poleżeć u nas w domu. Podobnie do bananów z czasem staną się słodsze i przyjemniejsze do spożycia. Unikajmy jednak zbyt miękkich, pomarszczonych i wilgotnych kiwi. Taki owoc najpewniej jest już przejrzały, zaczyna fermentować i puchnąć. Nie dość, że nie wygląda apetycznie, to nie będzie smaczny. Kiwi przetrzymujmy w temperaturze pokojowej, z dala od promieni słonecznych i owoców takich jak jabłka, banany, czy gruszki, które przyspieszą proces dojrzewania.
Filip Siódmiak